W szeregach międzynarodowej dżihadystycznej organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie jest 1 700 osób z Rosji, ale liczba ta może być większa - oświadczył w piątek wiceszef Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Siergiej Smirnow.
"Według FSB w szeregach Państwa Islamskiego może być ok. 1 700 osób z Rosji. To jest to, co wiemy" - powiedział Smirnow po posiedzeniu w Taszkiencie regionalnej rady zajmującej się w ramach Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW) walką z terroryzmem. Do SzOW należą: Rosja, Chiny, Kazachstan, Uzbekistan, Kirgistan i Tadżykistan.
Wiceszef FSB przyznał, że państwa SzOW są zaniepokojone tym problemem. "Zagrożenie ze strony IS jest realne, ponieważ dość dużo obywateli bierze udział w działalności Państwa Islamskiego" - zaznaczył. Według Smirnowa, którego cytuje agencja TASS, na przykład Tadżykistan ma informacje, że w Państwie Islamskim może być do 300 obywateli tego kraju.
"Niebezpieczeństwo ze strony Państwa Islamskiego polega na tym, że zaczyna ono wnikać w inne organizacje terrorystyczne. Jest ono zainteresowane organizacją terrorystyczną Emirat Kaukaski" - powiedział Smirnow. Wskazał, że "niektórzy watażkowie Emiratu Kaukaskiego przysięgali wierność Państwu Islamskiemu".
Wśród dżihadystów z Państwa Islamskiego, biorących udział w walkach w Syrii i Iraku, jest około trzech tysięcy bojowników z Europy. Według ekspertów rekrutują się oni głównie z Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Belgii, Holandii, Szwecji i Danii, a także w niewielkim stopniu z Hiszpanii, Włoch, Irlandii i Austrii.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.