Narodowe Towarzystwo Kolei Francuskich (SNCF) zapowiedziały złożenie do sądu pozwu przeciw kolarzom, którzy w trakcie niedzielnego wyścigu Paryż - Roubaix przekroczyli przejazd mimo zamkniętych zapór.
"Miliony telewidzów mogły zobaczyć poważne i nieodpowiedzialne naruszenie przepisów, które mogło doprowadzić do tragedii" - napisano w opublikowanym w poniedziałek oświadczeniu francuskiego państwowego przewoźnika kolejowego.
We wniosku nie wskazano konkretnie przeciw którym zawodnikom złożono skargę.
Część peletonu 87 kilometrów przed metą została zatrzymana, by przepuścić pociąg TGV. Mimo opuszczonych szlabanów kilkudziesięciu kolarzy zdecydowało się jeszcze przejechać przez przejazd. Ostatni uczynił to osiem sekund przed przejazdem pociągu.
Gdy wstrzymana grupa wróciła do rywalizacji, sędziowie zatrzymali pierwszą część stawki aż dołączą do niej spóźnieni. Na welodromie w Roubaix najszybszy okazał się Niemiec Jens Degenkolb z ekipy Giant.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.