Kto jeszcze załapałby się do Sejmu, gdyby wybory odbyły się pod koniec maja?
Wg. sondażu przeprowadzonego przez pracownię Estymator dla "Newsweeka" po II turze wyborów prezydenckich, wybory do Sejmu wygrałoby Prawo i Sprawiedliwość (wraz z Solidarną Polską oraz Polską Razem). Poparcie na poziomie 36 proc. sprawia, że byłej partii Anrzeja Dudy do samodzielnej większości brakuje tylko 25 mandatów poselskich.
Na drugim miejscu sensacja: ruch Pawła Kukiza z poparciem 25 proc. wyborców. Aż 5 punktów procentowych za nim PO (20 proc.). W sejmowych ławach zasiedliby jeszcze posłowie SLD (5 proc.).
Pod progiem wyborczym z wynikiem 4 proc. Nowoczesna.pl prowadzona przez Balcerowicza i Petru oraz PSL. Na 2 proc. głosów może liczyć partia KORWiN, a jednoprocentową sympatią cieszą się Twój Ruch i Ruch Narodowy.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.