22 chrześcijan z ogarniętej wojną Syrii dotrze lada dzień do aglomeracji górnośląskiej.
Pani Mirabella jest radcą prawnym z Mikołowa. Jest też delegatką na II Synod Archidiecezji Katowickiej. W czasie ostatniej, czerwcowej sesji plenarnej w Katowicach powiedziała z mównicy w wypełnionej auli Wydziału Teologicznego UŚ, że zaangażowała się w prace Fundacji "Estera" ze względu na bierność w tej sprawie naszego Kościoła katolickiego. Pierwotnymi inicjatorami działania tej fundacji byli bowiem chrześcijanie z kilku niewielkich wspólnot protestanckich - baptyści, prezbiterianie, wolni chrześcijanie.
- To przedsięwzięcie ma ogromny potencjał ekumeniczny. Na spotkaniach koordynatorów wyraźnie widzimy, że różnice między nami nie są najważniejsze. Kluczowe jest, że razem wychodzimy do ludzi, którzy naszej pomocy potrzebują - ocenia. - Możemy podziwiać aktywność tych małych protestanckich wspólnot. U nich jeden zbór potrafi zobowiązać się do utrzymania jednej rodziny z Syrii. Byłoby pięknie, gdybyśmy umieli działać podobnie, np. umówić się, żeby jedną syryjską rodzinę utrzymywała jedna parafia. My, katolicy, mamy ogromny potencjał - mówi.
Kto da swój czas?
Jak pomóc? Sposobów jest kilka. Cenni są ludzie, którzy proponują mieszkanie - jest ich niewielu. Jeśli uda się ściągnąć do Polski jeszcze kolejną grupę Syryjczyków, być może kilku z nich trafi do Rybnika, gdzie katolicka rodzina z czworgiem dzieci zaoferowała całe piętro swojego domu. - Wielu ludzi deklaruje, że przez pół roku albo przez rok będzie wpłacać co miesiąc 50, 100, 150 zł. Z tych pieniędzy będziemy mogli kupić podręczniki, zamówić lekcje polskiego, wyżywić tych ludzi - wyjaśnia M. Luszawska. - Bardzo ważny jest czas, który możemy im dać. Jest potrzebny ktoś, kto pójdzie z nimi na zakupy, nauczy gotować polskie potrawy w niewielkim budżecie, pomoże w odrobieniu lekcji i w nauce polskiego, który mieści się przecież wśród 10 najtrudniejszych języków świata - dodaje.
Osoby, które chcą włączyć się w tę pomoc, powinny wypełnić formularz na stronie internetowej: www.fundacjaestera.pl, załączając swój numer telefonu.
Henryk Przondziono /Foto Gość
Młodzi uchodźcy syryjscy w Sztokholmie w 2014 roku, w czasie nauki języków szwedzkiego i angielskiego oraz przygotowania do przyjęcia sakramentów
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W ubiegłym roku całkowita produkcja wodoru w Chinach przekroczyła 36 mln ton.
Jej zdaniem konieczne jest wzmocnienie dialogu ze Stanami Zjednoczonymi na równych prawach.
Tym razem najpewniej był to dron przemytników. Kontrabandy nie znaleziono.
"Operacja policyjna trwa. Nadal apelujemy do ludzi, aby unikali tego obszaru".
W latach 2015-2024 zlikwidowano ponad 800 nieekologicznych źródeł ogrzewania.
Papież zachęca, aby przeżywać Boże Narodzenie jako czas umiaru i konkretnej miłości bliźniego.