"Episkopat uznaje sprawę lustracji biskupów za zamkniętą" - informowaliśmy wczoraj na łamach portalu wiara.pl, cytując rzecznika episkopatu ks. Józefa Klocha. "To nie koniec lustracji w Kościele" - twierdzą dziś największe polskie media.
Według publicysty „Więzi” Tomasza Wiścickiego, którego cytuje „Rzeczpospolita”, biskupi mieli szansę na uczciwe przeprowadzenie lustracji. Niestety, nie wykorzystali jej. Krytyczny wobec postawy polskiego episkopatu jest również Dominik Zdort na łamach „Rzeczypospolitej”. Publicysta zwraca uwagę, że hierarchowie postawili wiernych w niezręcznej sytuacji. Pyta, jak ma się teraz zachować dziennikarz czy historyk, który czuje się związany z Kościołem, a w swojej pracy natrafi na dokumenty świadczące o współpracy jakiegoś polskiego duchownego z bezpieką. Biskupi w swoim oświadczeniu zaapelowali do wiernych, by nie ulegali „próbom podważania moralnego autorytetu Kościoła i Jego Pasterzy(…)”. Jak więc ma postąpić badacz, zapomnieć, zniszczyć dokumenty, pominąć je – zastanawia się Zdort. Zdaniem publicysty „Rzeczypospolitej” episkopat dał poważny argument wszystkim przeciwnikom lustracji i badania komunistycznej przeszłości. Jeżeli bowiem biskupi są nietykalni, to dlaczego zajmować się niewygodnymi faktami z życia mniej wpływowych osób życia publicznego. Wreszcie D. Zdort stawia tezę, że decyzja episkopatu podważa autorytet Kościoła, który zamiast walczyć o prawdę (co nieustannie głosi), broni się przed nią. Od redakcji wiara.pl „Roma locuta, causa finta – Rzym powiedział, dyskusji nie będzie”. Dzięki listowi Stolicy Apostolskiej hierarchowie zyskali mocny argument, żeby zakończyć sprawę badania przeszłości polskich biskupów. Pojawia się jednak pytanie, czy ten argument wystarczy rzeszom niezależnych badaczy, którzy z najróżniejszych pobudek będą chcieli dotrzeć do informacji na temat kontaktów polskiego Kościoła z SB. Czas pokaże, co jeszcze kryją archiwa i czy będzie można zachować milczenie wobec ewentualnych oskarżeń.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.