Ogłoszony wczoraj list Benedykta XVI do biskupów skomentowały z zadowoleniem środowiska żydowskie. Dużo krytyczniejsze są komentarze w "La Reppublica". - donosi "Rzeczpospolita".
"Papież w sposób jasny i jednoznaczny ocenił słowa biskupa Williamsona. Chwała mu za przyznanie się do błędów. List stwarza warunki do wznowienia dialogu międzyreligijnego. Cenimy te słowa" - tak skomentowano list Benedykta XVI w oświadczeniu Światowego Kongresu Żydów (WJC). – Z naszego punktu widzenia list papieża zamyka sprawę Williamsona - powiedział "Rzeczpospolitej" Michael Thaidigsmann z WJC. Zapewnił, że w rozmowach z katolikami nie zamierza już sprawy poruszać. - Benedykt XVI wytłumaczył, jakie były przyczyny jego decyzji. Rozumiemy, że nie chciał urazić Żydów. W jasny sposób powiedział również, co myśli o negowaniu Holokaustu. - wyjaśnił. - Nadal są sprawy, które nas dzielą. Wielkopiątkowa modlitwa za nawrócenie Żydów czy beatyfikacja Piusa XII - dodał. - Będziemy jednak na ten temat rozmawiać. W końcu po co byłby nam dialog, gdybyśmy się we wszystkim zgadzali - zauważył. Z listu niezadowolony jest za to Marco Politi, watykanista "La Reppublica". - Stała się rzecz niesłychana. Papież podjął decyzję, a potem w specjalnym liście tłumaczy się z niej swoim biskupom. Tego jeszcze nie było - cytuje jego słowa "Rzeczpospolita". Jednocześnie publicysta zarzuca papieżowi brak konsultacji z biskupami i autorytarny styl rządzenia oraz fakt, że w odpowiedzi na krytykę decyzji o zdjęciu ekskomuniki nie odwołał. Od Redakcji Z krytyki Marco Politiego wynika, że gdyby papież chciał go posłuchać, powinien wszystko konsultować, w razie krytyki odwołać decyzję, ale w żadnym wypadku jej nie tłumaczyć... Wolno mu chociaż mieć własne zdanie i je uzasadniać? Joanna Kociszewska
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.