"Z wielu punktów widzenia podróż Benedykta XVI do Jaunde w Kamerunie i do Luandy w Angoli była wielkim błogosławieństwem dla obu tych krajów i dla całej Afryki".
Tak swoje refleksje na łamach „L’Osservatore Romano” związane z pierwszą pielgrzymką obecnego papieża na Czarny Ląd rozpoczyna towarzyszący mu tam kard. Francis Arinze. Emerytowany prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów porównuje ją do „wizyty ojca u swoich dzieci”. „Wielkie tłumy osób młodych i starszych zgromadziły się wzdłuż trasy przejazdu papieża. Wydawało się, że nikt nie został w domu” - wspomina pochodzący z Nigerii purpurat. Wydarzeniem, które najbardziej go wzruszyło, była wizyta Benedykta XVI w ośrodku imienia kardynała Paula Emile Légera w Jaunde. „Ośrodek powstał z inicjatywy kanadyjskiego purpurata, który po rezygnacji z urzędu pasterza archidiecezji Montrealu i decyzji spędzenia reszty życia w bungalowie w Jaunde, zbudował to miejsce nadziei dla niepełnosprawnych dzieci, gdzie każda osoba ludzka jest doceniana, szanowana i kochana... Papież zapewnił niepełnosprawnych i chorych, że nie są zapomniani, dotknął ich i pobłogosławił, wyrażając się z uznaniem o zaangażowaniu Kościoła i państwa na rzecz najsłabszych i cierpiących. Jak powiedział do dziennikarzy w drodze powrotnej, 23 marca, człowiek staje się bardziej człowiekiem dzięki solidarności z cierpiącymi” - pisze kardynał Arinze. „Musimy być wdzięczni opatrzności Bożej za tę wizytę papieża w Afryce, ponieważ pozwoliła Benedyktowi XVI być ze swymi dziećmi, zobaczyć je, wysłuchać, sprawować i rozmawiać z nimi. Dała także najbliższym współpracownikom Ojca Świętego możliwość poznania z bliska afrykańskiej rzeczywistości. To wszystko jest bardzo istotne dla Kościoła, w Afryce i na całym świecie” - kończy nigeryjski purpurat.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.
Zmiany w przepisach ruchu drogowego skuteczniej zwalczą piratów.
Europoseł zauważył, że znalazł się w sytuacji "dziwacznej". Bo...