Ks. Luis Alfonso León Pereira został zamordowany w kościele w kolumbijskim mieście Montería.
Do zabójstwa sędziwego kapłana doszło 15 lipca wieczorem, gdy przygotowywał się do odprawiania mszy św. Zbrodni dokonał bezdomny, który wszedł do kościoła z zamiarem kradzieży. Był prawdopodobnie narkomanem. Gdy zorientował się, że w zakrystii jest ksiądz, zaatakował go rozbitą butelką, śmiertelnie raniąc w szyję.
Sprawca usiłował zbiec, ale zatrzymali go okoliczni mieszkańcy. Chcieli dokonać na nim linczu, ale powstrzymała ich policja, tworząc kordon wokół zatrzymanego. Specjalne środki zastosowano też podczas transportu mężczyzny do więzienia z dala od miasta.
Miejscowy biskup ogłosił w całej diecezji trzy dni żałoby. Przez ten czas we wszystkich parafiach będą się odbywały specjalne Msze oraz wystawienie Najświętszego Sakramentu jako akt zadośćuczynienia za zabójstwo kapłana. To kolejne zabójstwo kapłana katolickiego w Kolumbii. Od 2009 r. zginęło tam ponad 20 ludzi Kościoła.
Ks. Pereira po wyświęceniu w mieście Charalá w północno-wschodnim departamencie Santander, gdzie się urodził, od 1968 pracował duszpastersko w Monterii. Był bardzo zaangażowany nie tylko jako kapłan, ale także społecznie, toteż w połowie lat dziewięćdziesiątych XX wieku kilku miejscowych przywódców politycznych zaproponowało mu start w wyborach samorządowych. Kapłan zgodził się, wygrał wybory i w latach 1995-97 był burmistrzem miasta. Później powrócił do działalności duszpasterskiej; został proboszczem parafii św. Antoniego Padewskiego, ale w ostatnich dniach pełnił także posługę w parafii Matki Bożej Matki Kościoła i tam został zamordowany.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.