"Powinniśmy mieć lepsze podejście do samobójstwa, bo to bardzo dobra metoda ucieczki" - mówi szef szwajcarskiej "kliniki" Dignitas, pomagającej w samobójstwach. W dodatku "pozwala zaoszczędzić pieniądze brytyjskiego podatnika, bo służba zdrowia mniej wydaje na leczenie chorych". Wywiad dla BBC relacjonuje Dziennik.
Najnowszy pomysł "Dignitas" to samobójstwa małżeńskie. Jest już taki jeden przypadek, małżeństwa z Kanady. On jest chory, ona nie, ale również chce umrzeć. Nie ma sprawy - twierdzi szef Dignitas, Minelli. I dodaje, że wymaganie, by istniała nieuleczalna choroba, to paternalizm i próba decydowania za innych. W czerwcu ub.r. podano, że w ciągu 10 lat działalności "Dignitas" pomogło umrzeć 868 osobom.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.