Łódź: Festyn Miłosierdzia

Głównym celem festynu jest przedstawienie postaci świętej Faustyny oraz jej misji - wyjaśniał przed imprezą ks. Wiesław Potakowski, proboszcz par. św. Faustyny w Łodzi. "Urządzamy go już po raz czwarty w tym miejscu, w którym Faustyna – jako jeszcze Helenka Kowalska – przerwała taniec. Nawiązujemy do tych wydarzeń z 1924 roku i umiejscawiamy to w Parku Słowackiego, czyli dawnym parku Wenecja, gdzie Faustyna była na zabawie, o czym napisała potem w swoim Dzienniczku" - dodaje ks. Potakowski. Pierwsza część festynu ma nawiązywać do atmosfery z czasów, gdy w tym miejscu znalazła się Helena Kowalska. W samo południe wystąpią tam zespół LUMEN, franciszkański zespół „Pokój i Dobro” z Łagiewnik, studencka kapela ludowa „Kujon” z Uniwersytetu Łódzkiego, Agnieszka Greinert, Piotr Krukowski, balet ze Szkoły Baletowej w Łodzi, parafianie parafii św. Faustyny Kowalskiej, ojcowie franciszkanie i siostry zakonne. "Zabawa będzie się przeplatała z modlitwą, a zakończymy ją Koronką do Miłosierdzia Bożego" - opisuje ks. Potakowski. Później rusza procesja modlitewna z parku do katedry, tzw. Drogą Świętej Faustyny. "W trakcie tej drogi będą cztery stacje modlitewne, w czasie których będziemy się modlić w czterech intencjach: młodzieży, chorych, władz miasta i wszystkich mieszkańców Łodzi" - mówił ks. Potakowski. W samej katedrze odbywa się inscenizacja przypominająca wydarzenia sprzed 85 lat. "Właśnie tutaj, w Łodzi, najpierw w parku Wenecja, a później w katedrze, zaczęła się droga apostołowania Faustyny Miłosierdziu Bożemu" - przypomina proboszcz par. św. Faustyny. Na zakończenie spotkania abp Władysław Ziółek zawierzy Miłosierdziu Bożemu archidiecezję, a później rozdawane będą chleby ze z znakiem krzyża - dary dwóch łódzkich piekarni. "Jedni wezmą te chleby jako symbol, inni - jako rzecz niezbędną, której nie mają za co kupić. To będzie nasz znak miłosierdzia" - wyjaśnia ks. Potakowski. Festyn Miłosierdzia zorganizowany został już po raz czwarty. lg / maz