Episkopat Nigerii utworzył fundusz pomocy ludności delty Nigru. Teren bogaty w złoża naftowe od dwóch tygodni jest areną wojskowej ofensywy prowadzonej przeciw rebeliantom z Ruchu na Rzecz Wyzwolenia Delty Nigru (MEND).
Ugrupowanie to podjęło akcje sabotażowe usiłując zmusić rząd do podziału dochodów ze sprzedaży ropy, tak aby część funduszy pozostawała w rejonach jej wydobycia. Starcia rebeliantów z siłami rządowymi, oprócz ofiar śmiertelnych, spowodowały kilkutysięczną falę uchodźców. Do nich w pierwszej linii kierowana jest kościelna pomoc. W minioną niedzielę w całym kraju zbierane były ofiary na ten cel. Przewodniczący episkopatu Nigerii poinformował, że pieniądze te przeznaczone zostaną na zakup artykułów pierwszej potrzeby oraz projekty pomocy długofalowej. „Wiemy o napięciach istniejących w delcie Nigru i nie mamy zamiaru wchodzić w ich meritum – powiedział abp Felix Alaba Adeosin Job. - Chcemy jedynie pomóc braciom i siostrom, którzy w tak trudnym momencie tej pomocy potrzebują” – dodał nigeryjski hierarcha.
Za obronę powstańców styczniowych w 1863 r. car skazał duchownego na wygnanie w głąb Rosji.
Zaczął się dramat setek tysięcy Polaków zesłanych przez okupantów na "nieludzką ziemię".