Wyjątkowo tragiczny jest tegoroczny bilans deszczów monsunowych w Azji Południowo-Wschodniej. Śmierć poniosło co najmniej kilkadziesiąt osób w Indiach, Birmie (Mjanmarze) i Nepalu - poinformowały media tych krajów.
Ocenia się, że powodzie spowodowane przez deszcze są w tym roku gwałtowniejsze i bardziej niszczycielskie niż zazwyczaj.
W Indiach lawina ziemna w stanie Manipur spowodowała śmierć co najmniej 20 osób. Zwały podmytej przez nieustannie padający deszcz ziemi błyskawicznie pogrzebały całą wioskę w okręgu Chandel. Według telewizji NDTV, miejscowe władze oceniają, że ekipy ratownicze dotrą na miejsce tragedii najwcześniej w niedzielę ze względu na poważne zniszczenia dróg i mostów. Tysiące osób pozostało bez dachu nad głową.
W sąsiedniej Birmie władze ogłosiły stan klęski żywiołowej w czterech zachodnich rejonach, w których w powodziach zginęło co najmniej 27 osób. Ludność masowo opuszcza najbardziej dotknięte przez powodzie tereny a władze ostrzegają, że kraj stoi w obliczu "wielkiej katastrofy". Liczbę poszkodowanych przez żywioł ocenia się na ponad 100 tys. Deszcze monsunowe rozpoczęły się w tym kraju w połowie lipca.
W Nepalu, który wciąż nie przezwyciężył skutków katastrofalnego trzęsienia ziemi, pod lawinami ziemnymi zginęło ok. 30 osób. Akcję ratunkową utrudnia brak dróg, środków transportu i łączności oraz wciąż padający deszcz.
Głównymi celami są schronienia dla osób przesiedlonych oraz domy cywilne.
Sarkozy po raz kolejny przekonywał, że nie dopuścił się czynów, za które został skazany.
Czy zginęła z powodu tego, co było w tle na jednym z jej filmików?