Jednorazowy incydent to za mało

Chodzi o przypadek 16-letniej Szwajcarki, u której wskutek stosowania preparatu doszło do zakrzepicy żylnej, a następnie zatoru płucnego. Niedotlenienie w wyniku zatrzymania akcji serca spowodowało poważne uszkodzenie mózgu. Sytuacja jest o tyle skomplikowana i dramatyczna, że dotyczy młodej dziewczyny, z tego powodu sprawa ta jest źródłem zatroskania w firmie - "Nasz Dziennik" cytuje Beatę Kozłowską, dyrektora medycznego Bayer Polska. Kobieta przyznaje, że u kobiet, które biorą środki antykoncepcyjne, zdarzają się zjawiska zakrzepowe. Ale o tym zagrożeniu - tłumaczy - firma informuje w swoich ulotkach dołączonych do każdego opakowania leków. Od Redakcji Jednorazowy przypadek nawet bardzo poważnego działania niepożądanego nie jest przyczyną wycofania leku. To prawda, choć może bulwersować. Dopiero powtarzalność pewnych zdarzeń niepokoi. Niemniej zakrzepica w przebiegu antykoncepcji hormonalnej - jak przyznaje przedstawicielka firmy - może występować. Mogą więc zdarzać się i takie przypadki, jak ten dotyczący młodej dziewczyny. Problemem przede wszystkim jest pomijanie w przekazie na temat antykoncepcji, że nie są to cukierki, ale środki hormonalne, a ich stosowanie może się wiązać z powikłaniami. Rzadko można usłyszeć o przeciwwskazaniach do antykoncepcji hormonalnej. Problemem jest także nagminne pomijanie przez lekarzy badań, które powinny być wykonane przed włączeniem środka i okresowo w trakcie leczenia. W końcu: działania niepożądane nie są w tym przypadku związane z preparatem, ale z składem hormonów, które zawiera. Innymi słowy: wycofanie jednego preparatu niczego w kwestii bezpieczeństwa nie zmieni. Joanna Kociszewska