Na francuskiej wyspie Reunion malezyjscy eksperci znaleźli nowe obiekty pochodzące z samolotu, w tym fragmenty foteli, szyby i folię aluminiową, ale nie wiadomo jeszcze, czy są to obiekty z zaginionego Boeinga 777 - podały w czwartek władze w Kuala Lumpur.
Znaleziska dokonano w miejscu, gdzie w ubiegłym tygodniu zlokalizowano fragment skrzydła samolotu, tzw. klapolotkę, pochodzącą - jak potwierdzili malezyjscy eksperci - z zaginionej w zeszłym roku maszyny, lot MH370.
"Znaleźliśmy inne szczątki, takie jak szyby, folię aluminiową i poduszki foteli" - oświadczył minister transportu Liow Tiong Lai, precyzując, że chodzi o fotele z samolotu i szyby z iluminatorów.
Zastrzegł, że na razie nie można potwierdzić, czy nowe fragmenty pochodzą z wraku malezyjskiego boeinga poszukiwanego od marca ub. roku. "Mogę tylko potwierdzić, że chodzi o części samolotu" - powiedział minister. Dodał, że znalezione części zostały przekazane francuskim ekspertom do weryfikacji.
W czwartek rodziny pasażerów feralnego lotu wyraziły frustrację z powodu sprzecznych komunikatów wydawanych przez francuskich i malezyjskich ekspertów w sprawie znalezionej na Reunion klapolotki.
W środę wieczorem premier Malezji Nadżib Razak potwierdził na konferencji prasowej, że fragment skrzydła pochodzi z zaginionego malezyjskiego boeinga. Tymczasem francuscy eksperci oświadczyli, że istnieją ku temu jedynie "bardzo mocne przesłanki" i że konieczne są dalsze badania.
Rodziny pasażerów lotu MH370 w Chinach wyraziły w czwartek "poważne wątpliwości" co do oświadczenia Razaka. W napisanym odręcznie i rozpowszechnianym w mediach społecznościowych oświadczeniu zażądały, by "wysoki rangą" przedstawiciel malezyjskich władz w Chinach spotkał się z nimi w Pekinie i "złożył wyjaśnienia".
"Dlaczego jedni potwierdzają, a drudzy nie? Czy nie lepiej odczekać i przyjąć wspólne stanowisko, żeby bliscy (zaginionych) nie musieli przeżywać tego chaosu? Po 17 miesiącach potrzebujemy ostatecznych odpowiedzi" - powiedziała agencji AP Nowozelandka Sara Weeks, siostra jednego z zaginionych.
W czwartek malezyjski minister transportu wyraził zrozumienie dla ostrożności strony francuskiej. "Ich proces weryfikacyjny jest dłuższy, (muszą zbadać) farbę, szczeliwo itp. Z kolei dane z raportu technicznego i serwisowania, jakimi dysponuje malezyjski zespół, pasują do klapolotki. Eksperci są głęboko przekonani i potwierdzają, że pochodzi ona z lotu MH370" - powiedział.
Boeing 777 linii lotniczych Malaysia Airlines z 239 osobami na pokładzie zaginął 8 marca ubiegłego roku z niewyjaśnionych dotąd przyczyn w drodze z Kuala Lumpur do Pekinu.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"