Szkoła Kalego

Penitent spowiadający się z grzechów wyborczych? Owszem. I to nie dzięki kolejnemu listowi pasterskiemu Episkopatu...

Penitent spowiadający się z grzechów wyborczych? Owszem. I to nie dzięki kolejnemu listowi pasterskiemu Episkopatu, lecz za sprawą nowego spotu wyborczego jednej z partii. Gdybyż to chociaż była jakaś skrajna narodowa prawica. Libertas albo ONR. Ale że pomysł wyjdzie z lewej strony sceny, tego nikt się nie spodziewał. Może to i dobrze. Przynajmniej do części odbiorców dotrze, że wskazanie konkretnego kandydata jest nie tylko wyborem politycznym, ale i moralnym. I nie będzie przy okazji wrzasku o klerykalizację państwa. Skoro jednak autorzy odwołali się do moralności, trzeba zastanowić się, jaką szkołę prezentują. Długo myślałem i do żadnej nie mogłem dopasować. Ani to Ślipko, ani Kotarbiński. Po długich analizach doszedłem. Mocno zakorzeniona w polskiej tradycji literackiej i historycznej szkoła Kalego. Jeśli nazwa czytelnikowi mało mówi, przypomnę, że to jeden z bohaterów Sienkiewicza, znany z tłumaczenia: „Kali ukraść krowę – dobrze; Kalemu ukraść krowę – źle”. Chwileczkę, powie zdziwiony czytelnik. Przecież rzecz nie o kradzieży. Owszem. Rzecz o wspomnianym w pierwszym akapicie wrzasku o klerykalizację państwa. Pamiętam takowy sprzed kilkunastu lat. Przy okazji wyborów toczyła się batalia o konkordat i ustawę, chroniącą poczęte życie. Niektórzy zastanawiali się wówczas, czy katolik, popierając formacje przeciwne, nie popełnia grzechu. Rozpętała się burza. Mówiono i pisano o presji moralnej, wywieranej na katolików. Podejrzewam, że gdyby popularne dziś określenie „mobbing” było wówczas bardziej znane, to używano by je we wszystkich możliwych formach. Nie muszę chyba pisać, kto tę burzę rozpętał. Po latach okazało się, że jednak żyjemy w państwie o tradycjach katolickich, gdzie większość obywateli jeszcze wypełnia obowiązek spowiedzi wielkanocnej. Trzeba to w imię pluralizmu światopoglądowego uszanować, a przy okazji przypomnieć, że moralność to nie tylko odmawianie paciorka i rodzinne kłótnie. Moralność to również wybór właściwej opcji politycznej. Szkoda tylko, że zapomniano o drugiej stronie, o niewierzących, których wspomniana formacja przez lata broniła. Przecież widok sprawującego święte czynności księdza, wygłaszającego w konfesjonale napomnienia moralne, musi ranić ich uczucia. Może warto z tego powodu pokusić się o zmianę scenariusza. Nawet mam pomysł. Zostawić wierzącym konfesjonał, a na miejscu księdza posadzić Kalego. Mam nadzieję, że wieczorne dzienniki nie będą się zaczynały od wiadomości o rasizmie redaktorów Wiara.pl. Przecież Sienkiewicz to klasyka polskiej literatury.

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12°C Czwartek
wieczór
9°C Piątek
noc
6°C Piątek
rano
14°C Piątek
dzień
wiecej »