Wcześniej tłumaczył, że taki ma być tabloid w sytuacjach nadzwyczajnych.
W ostatnim czasie cała Polska żyła tragedią, jaka wydarzyła się w Kamiennej Górze. Dziesięcioletnia dziewczynka weszła z rodzicami do księgarni, gdzie została zaatakowana siekierą przez 27-letniego mężczyznę. Napastnik - według doniesień medialnych - cierpiał na zespół Tourett'a (choroba neurologiczna charakteryzująca się m.in. występowaniem tików ruchowych i werbalnych). Przed popełnieniem zbrodni mężczyzna był w urzędzie pracy, który odebrał mu zasiłek. Groził urzędniczce, że ją zabije.
Dziesięciolatka była przypadkową ofiarą. Ranną sfotografowała fotoreporterka lokalnego "Regionalnego Tygodnika Informacyjnego" z Kamiennej Góry - wyjaśnia portal Wirtualne Media. Fakt kupił zdjęcie od redakcji, jednak - jak wyjaśnia redaktor naczelny tygodnika Janusz Chodasewicz - według ustaleń z tabloidem zdjęcie miało być zamazane tak, by nie pokazywało drastycznych szczegółów. Wydawca "Faktu" z kolei twierdzi, że jedyne ustalenia dotyczyły ceny i podpisu pod zdjęciem.
Sama redakcja "Regionalnego Tygodnika Informacyjnego" na swoich stronach internetowych opublikowała jedynie niedrastyczne zdjęcia z miejsca tragedii w Kamiennej Górze.
Po publikacji fotografii na okładce i w numerze "Faktu" rozgorzała gorąca dyskusja. Piotr Legutko, dziennikarz krakowskiego Gościa Niedzielnego i wiceprezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich stwierdził, że ta okładka łamie wszelkie standardy i dowodzi braku elementarnej przyzwoitości osób odpowiedzialnych za jej publikację. Pojawiały się też komentarze w stylu "hienizm, bestialstwo" itp.
Redaktor naczelny "Faktu" Robert Feluś początkowo twierdził, że taki właśnie ma być tabloid w nadzwyczajnych sytuacjach. "W przypadku okrutnego i po ludzku niepojętego mordu w Kamiennej Górze, dysponując takimi zdjęciami, nie mogliśmy zrobić innej jedynki" - powiedział Wirtualnym Mediom. Jednak pod wpływem ostrej krytyki i nieprzychylnych komentarzy przeprosił. Redakcja wydała oświadczenie, w którym tłumaczy, że chodziło o to, by tak wielki dramat został zauważony, nie utonął w zalewie medialnych doniesień. "Historia zamordowanej brutalnie w Kamiennej Górze 10-letniej dziewczynki jest jedną z takich sytuacji, kiedy pod ogromną presją muszę decydować, jak sprawić, aby problem został zauważony i jak o tym mówić czytelnikom Faktu" - tłumaczy naczelny "Faktu".
Przepraszał za okładkę: "Tak, zrobiliśmy błąd i dlatego chcemy przeprosić wszystkich, którzy poczuli się zranieni, dotknięci tą publikacją lub uznali ją za niestosowną". Oświadczenie pojawiło się w piątek w serwisie internetowym "Faktu", w sobotę zostało wydrukowane na pierwszej stronie tabloidu. W TOK Fm 20 sierpnia Piotr Maślak w porannym przeglądzie prasy wyrzucił tę gazetę do śmietnika i apelował, by nie kupować jej tego dnia. Ile osób nie posłuchało tego apelu, dowiemy się zapewne przy najbliższym zestawieniu sprzedaży tabloidów.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.