Kryzys migracyjny jest obecnie pierwszym priorytetem dla Unii Europejskiej - oświadczył w środę w europarlamencie szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker. To nie czas na obawy, ale na działania w imię ludzkiej godności - podkreślił.
"Unia Europejska nie jest w dobrym stanie" - powiedział Juncker w wygłoszonym w Parlamencie Europejskim w Strasburgu przemówieniu o stanie UE. Jak dodał, nie ma sensu przedstawiać w demokratycznie wybranym Parlamencie Europejskim upiększonego obrazu.
Jak mówił, fala uchodźców napływająca do krajów unijnych jest obecnie najważniejszym priorytetem dla UE. "Od początku roku prawie 500 tysięcy osób przedostało się do krajów Unii" - wskazał szef KE. "Liczby robią wrażenie i dla niektórych są źródłem obaw. Ale to nie jest właściwa chwila, by się bać czy obawiać. To czas, by śmiało, w sposób zdecydowany i uzgodniony działać na szczeblu UE" - podkreślił. "To kwestia humanitarna, kwestia ludzkiej godności" - mówił Juncker.
Odwołał się też do historii Europy. "Europa jest kontynentem, gdzie prawie wszyscy kiedyś byli uchodźcami. Miliony Europejczyków uciekały przed prześladowaniami, wojną, dyktaturą i opresją" - powiedział szef KE. Wspomniał m.in. o Polakach. "20 mln potomków Polaków mieszka poza Polską w wyniku emigracji politycznej i ekonomicznej, po wysiedleniach, przesiedleniach podczas bolesnej historii Polski" - powiedział Juncker.
Kraj ma ponad 170 mln mieszkańców, z których 90 proc. wyznaje islam. Katolików jest tam 300 tys.
Indie włączyły się w spór między Mauritiusem a W. Brytanią o przynależność wysp Chagos
Rodzina ta została zamordowana przez Niemców 5 stycznia 1943 r.
ISW: zgoda na koniec wojny bez uwolnienia ludzi i terytoriów to popieranie okupacji Ukrainy