Ustalono tożsamość dwóch sprawców samobójczego zamachu w Ankarze, w którym zginęło w sobotę 97 osób - podał w środę anglojęzyczny dziennik "Hurriyet Daily News". Według gazety jeden z mężczyzn był bratem sprawcy lipcowego zamachu w Suruc.
Jak podaje dziennik, Yunus Emre Alagoz był poszukiwany za przynależność do komórki Państwa Islamskiego w mieście Adiyaman w południowo-wschodniej Turcji. Ataku w Suruc, w którym zginęły 33 osoby, dokonał jego brat Seyh Abdurrahman Alagoz.
Drugi zamachowiec z Ankary to według mediów Omer Deniz Dundar. Jego ojciec powiedział prasie tureckiej, że syn pojechał w 2013 roku do Syrii, po roku wrócił do Turcji i osiem miesięcy później znów wyjechał do Syrii. Ojciec Dundara powiedział, że ostrzegł policję o tym, że syn może prowadzić nielegalną działalność, ale policja przesłuchała jego syna i wypuściła. Mężczyzna powiedział też, że nie ma informacji od władz, by jego syn dokonał zamachu.
Jak podaje "Hurriyet Daily News", sprawcy przyjechali do Ankary z prowincji Gaziantep i podróżowali osobno. Zatrzymano właścicieli dwóch samochodów, którymi poruszali się zamachowcy.
W poniedziałek premier Ahmet Davutoglu powiedział, że władze mają listę potencjalnych sprawców zamachu. Według "Hurriyet Daily News" nazwiska Alagoza i Dundara figurowały na liście, która pojawiła się w internecie jeszcze zanim ustalono tożsamość podejrzanych.
Tureckie źródła rządowe powiadomiły w środę o zatrzymaniu dwóch osób z powodu komunikacji na Twitterze na dziewięć godzin przed zamachem. Podejrzani mieli zamieścić tweety o treści: "Bomba wybuchnie w Ankarze" i "Co jeśli (Państwo Islamskie) zdetonuje (bombę) w Ankarze?". Osoby te według źródeł rządowych są powiązane z Partią Pracujących Kurdystanu (PKK).
Davutoglu powiedział w środę, że "podejrzanym numer jeden" o przeprowadzenie podwójnego zamachu w Ankarze jest Państwo Islamskie. Nie wykluczył jednak kategorycznie roli PKK.
Rosja będzie stanowić długoterminowe zagrożenie dla Europy nawet po zawarciu porozumienia.
Ten plan pokojowy może nie zmniejszyć., ale zwiększyć zagrożenie dla Europy.
Do badania statusu sędziego nie można stosować przepisu z Kpc ws ustalenia stosunku prawnego
Człowiek wykształcony, otwarty, we krwi ma wszystko to, co związane z Krakowem.