Bilans ofiar aktów terroru w Iraku był w czerwcu najwyższy od 11 miesięcy. W minionym miesiącu zginęło 437 osób - wynika z danych opublikowanych w środę przez irackie ministerstwa obrony, spraw wewnętrznych i zdrowia.
Zdecydowaną większość ofiar (372) stanowią cywile; wśród zabitych było też 45 policjantów i 20 żołnierzy. Rannych zostało prawie tysiąc cywilów oraz ponad 130 policjantów i żołnierzy.
W czerwcu w Iraku doszło do wielu zamachów terrorystycznych. W najbardziej krwawym z nich - 20 czerwca pod Kirkukiem - zginęły 72 osoby. Był to najpoważniejszy zamach od półtora roku. Parę dni później w ataku na targu w bagdadzkim Mieście Sadra zginęło ok. 60 osób, w tym wiele kobiet i dzieci. Ostatni tak wysoki bilans odnotowano w lipcu 2008 roku, kiedy to w zamachach zginęło 465 osób.
Zgodnie z zawartym między USA a Irakiem tzw. paktem bezpieczeństwa 30 czerwca mija termin wycofania się wojsk amerykańskich z irackich miast. Całkowicie Amerykanie mają wycofać się z Iraku do końca 2011 roku.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.