Zdaniem Marka Jurka, możliwa jest głęboka zmiana konstytucyjna, idąca w kierunku cywilizacji życia. Jednak proces polityczny w tej sprawie dopiero się zaczyna.
Jarosław Dudała: Na ile możliwa jest po wyborach zmiana prawa w gorących kwestiach moralnych, bioetycznych?
Marek Jurek: Trzeba ponaprawiać wszystko to zło, które zrobiły rządy Platformy. Mówię o przyjęciu wypaczających prawo interpretacji, według których dziecko pary gimnazjalistów nie korzysta z prawnej ochrony życia. Mówię o dostępności bez ograniczeń środków wczesnoporonnych. To także kwestia ochrony życia nienarodzonych dzieci niepełnosprawnych, demoralizacji w szkołach oraz monogamicznej rodziny jako podstawy wychowania.
Poseł Gowin mówi możliwości zmiany ustawy o in vitro.
Ustawodawstwo o in vitro powinno potwierdzać normy, chroniące życie poczęte.
Mamy w Polsce tak głęboką zmianę , jak na Węgrzech. Ona otwiera pole do zmian konstytucyjnych. Zsumowany wynik PiS, Kukiza i PSL oraz sytuacja PO - którą być może czeka implozja - to wszystko otwiera dynamikę konstytucyjną.
Pytanie, czy PiS będzie tego chciał…
Na pewno posłowie Prawicy Rzeczpospolitej będą podejmować takie działania. Nie wiemy na razie, ilu ich będzie. Niestety, nasi partnerzy (PiS) złamali umowę koalicyjną z nami. Nie podnosiliśmy tego w czasie wyborów, ale 70 proc. prawidłowo zgłoszonych kandydatów Prawicy Rzeczpospolitej, nie zostało zarejestrowanych przez komitet wyborczy PiS i dlatego nie mogło wystartować w wyborach.
Dlaczego?
To już pytanie do komitetu PiS. Zgodnie z umową, nasi kandydaci mieli na wszystkich listach wystartować z 8. miejsca.
Jedno jest pewne: społeczeństwo głosowało za bardzo głęboką zmianą. Zniknęła posteseldowska lewica, fiasko poniosła cała kampania dechrystianizacyjna, prowadzona przez PO, straszenie państwem wyznaniowym itd. Mamy głęboka reakcje społeczną, na której wiele można zbudować.
W czasie kampanii wyborczej były niepokojące wypowiedzi ministra Sasina i senatora Karczewskiego, dotyczące kwestii bioetycznych. Ale proces polityczny dopiero się otwiera. Będziemy potrzebowali grupy posłów, działających zdecydowanie na rzecz cywilizacji życia i praw rodziny.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.