Muzułmanie zaatakowali chrześcijan w Pendżabie. Uzbrojeni w kije i koktajle Mołotowa puścili z dymem kilkadziesiąt domów i samochodów, ograbili też wiele domostw.
Pakistańska kościelna Komisja Sprawiedliwości i Pokoju donosi, że wyznawcy Chrystusa ponieśli duże szkody. Powodem zajścia, które miało miejsce 30 czerwca, była sprzeczka o pierwszeństwo na drodze między wyznawcą islamu a chrześcijaninem. By się odegrać, muzułmanin za radą miejscowego imama, oskarżył chrześcijanina o bluźnierstwo. To sprowokowało atak 600 mężczyzn na domy należące do stu chrześcijan. 1 lipca odbyło się spotkanie mające pojednać obie strony. Nie będzie o jednak łatwe. Większość ataków na chrześcijan w Pakistanie tamtejsi muzułmanie uzasadniają właśnie bluźnierstwem przeciwko Mahometowi i Koranowi. Dzieje się tak nawet wówczas, gdy przyczyną sporu są międzysąsiedzkie porachunki.
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.
Są zniszczenia w obwodach zaporoskim, odeskim, sumskim, charkowskim, chmielnickim i kijowskim.