Wojskowa prokuratura już drugi raz próbuje wezwać na przesłuchanie pracowników lotniska Siewiernyj.
Jak dowiedział się dziennikarz radia RMF.FM prokuratorzy prowadzący śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej już drugi raz próbują uzyskać zeznania kontrolerów. Wysłany został wniosek o pomoc prawną w tej sprawie. Pod koniec marca śledczy z Naczelnej Prokuratury Wojskowej postawili zarzuty spowodowania katastrofy dwóm kontrolerom. Więcej na ten temat:
Jak informował pod koniec marca szef warszawskiej Wojskowej Prokuratury Okręgowej płk Ireneusz Szeląg, pierwszemu z kontrolerów zarzuca się sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu powietrznym (...), wobec drugiego wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutu nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu powietrznym".
Wtedy też płk. Szeląg poinformował, że prokuratorzy w oparciu o zapisy europejskiej konwencji o pomocy prawnej w sprawach karnych wystąpili do Rosji o możliwość przedstawienia tym osobom zarzutów oraz o możliwość przesłuchania ich. Jak podaje RMF, od marca nie ma w tej sprawie odpowiedzi - mimo monitów ze strony polskich śledczych.
Według informacji, do jakich dotarła rozgłośnia, właśnie do Rosji został wysłany drugi wniosek o przesłuchanie tych osób. Jakie są losy poprzedniego - nie wiadomo.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.
Organizacja wspiera mieszkańców tego terenu za pośrednictwem Caritas Jerozolima.