Trybunał Konstytucyjny wystąpił do Sejmu o powstrzymanie się od wyboru nowych sędziów TK do czasu wydania przez niego wyroków w sprawach ustawy o TK i jej nowelizacji - powiedział PAP we wtorek prezes TK prof. Andrzej Rzepliński.
TK uzasadnił takie swe prawomocne postanowienie chęcią zapobieżenia "kryzysowi konstytucyjnemu, polegającemu na uniemożliwieniu Trybunałowi wykonywania jego kompetencji w konstytucyjnie określonym składzie 15 sędziów".
Prezes TK prof. Andrzej Rzepliński powiedział we wtorek PAP, że 11 sędziów TK jednomyślnie wydało w poniedziałek postanowienie co do "zabezpieczenia wniosku" grupy posłów, którzy zaskarżyli ustawę o TK oraz jej nowelizację autorstwa PiS. Wyjaśnił, że Trybunał zastosował przepisy Kodeksu postępowania cywilnego umożliwiające zabezpieczenie sądowi danego roszczenia do czasu wyroku w danej sprawie. Ustawa o TK stanowi bowiem, że w sytuacjach nią nieuregulowanych TK może posługiwać się K.p.c.
Podstawą postanowienia TK są art. 755 par. 1 i 730 par. 2 K.p.c. Stanowią one, że przed sądem w każdej sprawie cywilnej zabezpieczenia może żądać każda strona lub uczestnik postępowania, jeżeli uprawdopodobni roszczenie oraz interes prawny w jego udzieleniu. "Interes prawny w udzieleniu zabezpieczenia istnieje wtedy, gdy brak zabezpieczenia uniemożliwi lub poważnie utrudni wykonanie zapadłego w sprawie orzeczenia lub w inny sposób uniemożliwi lub poważnie utrudni osiągnięcie celu postępowania w sprawie" - głosi K.p.c.
"Jako obywatel i sędzia nie wyobrażam sobie ignorowania takiego postanowienia" - oświadczył Rzepliński. Dodał, że postanowienie odnosi się do spraw wyznaczonych w TK na 3 i 9 grudnia.
Budka powiedział we wtorek PAP, że to on złożył w poniedziałek wniosek do TK o takie zabezpieczenie. "Nie wyobrażam sobie, aby można było zlekceważyć prawomocne postanowienie organu procesowego o zabezpieczeniu wniosku" - oświadczył Budka. Na uwagę, że to precedensowy wniosek w historii Sejmu, Budka odpowiedział, że w całej tej sprawie "precedens goni precedens". Zwrócił uwagę, że wnioski o zabezpieczenie sądy zawsze rozpatrują bardzo szybko.
W postanowieniu TK napisano, że wnioskodawca wskazał, iż aktualna większość parlamentarna, nie czekając na rozstrzygnięcie Trybunału, przyjęła nowelizację ustawy o TK oraz przyjęła pięć uchwał ws. braku mocy prawnej wyboru z 8 października 5 sędziów TK. Zdaniem wnioskodawców naruszono przez to podstawowe zasady konstytucyjne: poprawnej legislacji, demokratycznego państwa prawnego, legalizmu, trójpodziału władzy, niezawisłości sędziowskiej i kadencyjności. "Pomimo podnoszonych zastrzeżeń niekonstytucyjności takich działań, na posiedzeniu Sejmu w dniach 2-3 grudnia 2015 r. planowany jest wybór 5 sędziów Trybunału" - dodano.
Zdaniem wnioskodawców zarówno Sejm VIII kadencji, jak i Prezydent RP (poprzez odmowę odebrania przyrzeczenia przez wybranych sędziów) wkroczyli w kompetencje TK. "Działania zmierzające do powołania nowych sędziów Trybunału przed wydaniem orzeczenia mogą wywołać nieodwracalne skutki prawne, w przypadku gdyby Trybunał orzekł, że dokonany 8 października przez Sejm VII kadencji sędziów był zgodny z ustawą zasadniczą" - napisano. Wnioskodawca podniósł, że może się okazać, iż wbrew określonej w konstytucji liczbie 15 sędziów Trybunału, jego skład będzie liczył 20 osób.
W uzasadnieniu swej decyzji TK napisał, że "dokonanie wyboru przez Sejm kolejnych pięciu sędziów przed wydaniem wyroku przez Trybunał Konstytucyjny byłoby nie do pogodzenia z kompetencjami Trybunału jako jedynego organu powołanego do orzekania w sprawie zgodności ustaw z Konstytucją". Według TK wybór kolejnych pięciu sędziów spowoduje, że "wyrok Trybunału, bez względu na jego treść, pozbawiony byłby efektywności".
"Sekwencja zdarzeń i tempo czynności podejmowanych przez Sejm mogą doprowadzić do kryzysu konstytucyjnego polegającego na uniemożliwieniu Trybunałowi wykonywania jego kompetencji w konstytucyjnie określonym składzie 15 sędziów" - głosi uzasadnienie. "W tej sytuacji, aby zapobiec kryzysowi Trybunał Konstytucyjny postanowił zabezpieczyć wniosek grupy posłów" - dodano. TK uznał, że ustawa o TK nie wyłącza możliwości wydawania postanowień zabezpieczających w innych sytuacjach, "zwłaszcza gdy - jak w rozpoznawanej sprawie - przemawia za tym konieczność zapobieżenia kryzysowi konstytucyjnemu".
"To była rozmowa polityków, w której ja i pan Biernat byliśmy swoistymi świadkami, bo nie bierzemy udziału w debatach politycznych" - powiedział PAP Rzepliński o spotkaniu u prezydenta Andrzeja Dudy z szefami klubów parlamentarnych. "Dla nas kluczową sprawą i o tym powiedziałem, było to, że orzekamy 3 grudnia i powiadomiłem wszystkich zebranych, że TK będzie rozstrzygał sprawę w składzie 5 sędziów" - dodał.
"Ja, wiceprezes TK Stanisław Biernat i Piotr Tuleja zwróciliśmy się do TK o wyłączenie" - powiedział. Wyjaśnił to tym, że "wiele mocnych słów padło wokół naszego obowiązkowego udziału" w pracach nad projektem ustawy o TK, złożonym w 2013 r. przez ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego. Postanowieniem TK wyłączono jego oraz Biernata i Tuleję od orzekania 3 grudnia w sprawie czerwcowej ustawy o TK (wnosił o to także marszałek Sejmu Marek Kuchciński). Rzepliński dodał, że leżało to "w interesie TK i wyroku, który ma zapaść, jakikolwiek będzie".
Sprawę w tym dniu rozpatrzy zatem skład pięciu sędziów, a nie - jak wcześniej zapowiadano - pełny skład TK. Rzepliński podkreślił, że orzeczenie składu pięcioosobowego ma taką samą moc prawną, jak pełnego składu. Przewodniczyć będzie sędzia Stanisław Rymar, a sprawozdawcami będą sędziowie Leon Kieres i Marek Zubik.
Nie będzie zaś zmian składu TK co do zapowiedzianej na 9 grudnia rozprawy w TK ze skargi PO, RPO i KRS na listopadową nowelizację ustawy o TK autorstwa PiS. Skład będzie pełny (minimum to 9 sędziów); przewodniczyć będzie Rzepliński. Do tej sprawy włączono też najnowszą skargę I prezes Sądu Najwyższego.
Rzepliński oświadczył, że TK ma prawo orzekać w sprawie swej ustawy.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.