publikacja 20.01.2016 11:53
Muzeum Armii Krajowej w niekonwencjonalny sposób zachęca do zwiedzania.
Liczy m.in. na klientów... Galerii Krakowskiej. W tej położonej blisko dawnego budynku Dworca Głównego PKP galerii stanęły naklejone na tekturę fotograficzne sylwetki naturalnej wielkości: szefa rozgłośni polskiej Radia Wolna Europa Jana Nowaka-Jeziorańskiego, aktorki Ireny Kwiatkowskiej, aktora Zdzisława Maklakiewicza i znanego piłkarza krakowskiej Wisły Jana Reymana, brata jeszcze sławniejszego "wiślaka" Henryka. Mimo różnych profesji, łączyło ich jedno - wszyscy byli żołnierzami Armii Krajowej. Te fotogramy zapowiadają nową wystawę w Muzeum AK, poświęconą powojennym osiągnięciom żołnierzy podziemia.
- Historia AK nie kończy się bowiem wraz z rozkazem z 19 stycznia 1945 roku, w którym gen. Leopold Okulicki rozformował podległe mu wojsko. Żołnierze zaangażowani w konspiracyjną walkę pozostali i w różny sposób próbowali odnaleźć się w nowej, powojennej rzeczywistości. Duża część wróciła do życia zawodowego i swoich pasji. Część doskonale znamy jako aktorów, naukowców, społeczników czy sportowców. Bywa, że nawet nie zdajemy sobie sprawy z ich zaangażowania w walkę o niepodległość podczas II wojny światowej - mówi Piotr Koziarz, rzecznik prasowy muzeum.
Na wybór miejsca tej niekonwencjonalnej prezentacji wystawy "Z głową bez karabinu" w tym, a nie innym miejscu organizatorzy wpadli po skojarzeniu, że Galeria Krakowska mieści się przy pl. Jana Nowaka-Jeziorańskiego, w czasie wojny żołnierza AK, "kuriera z Warszawy", potem zaś szefa rozgłośni polskiej RWE.
Wśród prezentowanych akowców znalazł się również krakowianin Jan Reyman, znany niegdyś piłkarz Wisły Piotr Koziarz /Muzeum Armii Krajowej
Odwiedzający galerię z zaciekawieniem patrzą na sylwetki akowców, czytają także ich biogramy. - Nie wiedziałam, że "Maklak", mój ulubiony aktor, który zapadł mi szczególnie w pamięć po obejrzeniu zabawnych "Dziewczyn do wzięcia", był akowcem. I pewnie bym się nie dowiedziała, gdybym po wyjściu z pociągu nie wstąpiła do galerii na zakupy - mówi Maria Liniarska ze Szczecina.
Ekspozycję "Z głową bez karabinu" znajdującą się na poziomie -1 od strony pl. Jana Nowaka-Jeziorańskiego można oglądać do niedzieli 31 stycznia. Potem zostanie przeniesiona do siedziby Muzeum AK przy ul. Wita Stwosza 12, gdzie stanie się częścią większej wystawy o powojennym losach akowców. Jej otwarcie zaplanowano na 24 lutego.
aktualna ocena | 3,36 |
głosujących | 19 |
Ocena |
bardzo słabe
|
słabe
|
średnie
|
dobre
|
super