- Społeczność międzynarodowa wyraziła solidarność z Indonezją, gdzie w piątek w Dżakarcie miały miejsce dwa zamachy bombowe na hotele, w których zginęło dziewięć osób, a ponad 40 zostało rannych.
Prezydent USA Barack Obama stanowczo potępił samobójcze zamachy i zaoferował władzom Indonezji amerykańską pomoc. "Chciałby przekazać wyrazy współczucia wszystkim ofiarom i ich bliskim" - powiedział Obama.
"Amerykanie stoją po stronie Indonezyjczyków w tym trudnym czasie i rząd amerykański jest gotowy, jako przyjaciel i partner, pomóc indonezyjskiemu rządowi odpowiedzieć na te oburzające ataki oraz w odbudowie" - oświadczył Obama.
Również szwedzkie przewodnictwo w Unii Europejskiej "potępiło ataki bombowe (...) w których zginęło i zostało rannych wiele niewinnych osób".
"Jesteśmy solidarni z indonezyjskim rządem i z mieszkańcami Indonezji w tym trudnym czasie" - dodało szwedzkie przewodnictwo, uznając, że ten "brutalny akt" oznacza powrót terroryzmu w największym muzułmańskim kraju na świecie.
Także sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun potępił zamachy. Oświadczył, że docenia "wysiłki indonezyjskiego rządu mające w przeszłości na celu postawienie przed sądem osób odpowiedzialnych za ataki terrorystyczne". Wyraził też przekonanie, że "dochodzenie w sprawie nowych zamachów będzie przeprowadzone z taką samą rozwagą i że sprawcy zostaną osądzeni".
Organizacja Konferencji Islamskiej wyraziła ustami swojego sekretarza generalnego Ekmeleddina Ihsanoglu "oburzenie i gniew z powodu tej serii szaleńczych ataków".
"Takie działania są sprzeczne z pokojowymi wartościami islamu; władze muszą zidentyfikować i osądzić sprawców tych ohydnych aktów przemocy" - powiedział sekretarz organizacji, zrzeszającej 57 państw.
Brytyjski minister spraw zagranicznych David Miliband, który zdecydowanie potępił ataki, ocenił też, że przypominają one "po raz kolejny o niebezpieczeństwie, jakie grozi ludziom wszystkich ras i religii ze strony brutalnych ekstremistów".
Również Francja, Włochy i Hiszpania potępiły ataki i przypomniały o potrzebie walki z terroryzmem. Paryż wyraził poparcie "dla wysiłków indonezyjskich władz, mających na celu ustabilizowanie tej wielkiej demokracji".
Wśród dziewięciu osób zabitych w zamachach jest obywatel Nowej Zelandii, a 14 z 40 rannych to obcokrajowcy - w tym co najmniej dwóch obywateli Australii i Kanady. Również te kraje potępiły zamachy.
Premier Nowej Zelandii John Key uznał, że miały one na celu "zabicie i ranienie niewinnych osób". Minister spraw zagranicznych Australii Stephen Smith nazwał piątkowe ataki barbarzyńskimi, a szef MSZ Kanady Lawrence Cannon - "aktem podłej przemocy".
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"