W dwóch osobnych listach do wiceprezydenta USA Joe Bidena przed jego środową wizytą w Gruzji tamtejsza opozycja poprosiła Amerykę o wsparcie gruzińskiej demokracji. Treść apeli podał we wtorek niezależny portal internetowy Civil Georgia.
"Oczekujemy Pańskiej wizyty z największymi nadziejami" - napisali liderzy Partii Konserwatywnej, Ruchu na rzecz Zjednoczenia Gruzji, Gruzińskiej Drogi, Partii Ludowej, partii Demokratyczny Ruch-Jedna Gruzja oraz występujący indywidualnie Lewan Gaczecziładze.
Przywódcy opozycji spodziewają się, że "Ameryka poprze wolę narodu (gruzińskiego)" i przyczyni się do "odnowienia systemu demokratycznego w Gruzji". Podkreślają, że ich celem jest przeprowadzenie w kraju przedterminowych wyborów. Ich partie organizują wiec powitalny dla Bidena w centrum Tbilisi w środę wieczorem.
Trzy inne ugrupowania, skupione w sojuszu politycznym Alians dla Gruzji, wezwały USA, by pomogły w dialogu między opozycją a prezydentem Micheilem Saakaszwilim i by wystąpiły w roli gwaranta ewentualnego porozumienia.
Alians dla Gruzji, w którego skład wchodzą Partia Republikańska, Nowa Prawica oraz partia, którą niedawno założył Irakli Alasania, wskazuje w liście otwartym, że w rozwiązaniu sytuacji mogą pomóc przedterminowe wybory. Jednak wymagałyby one reformy konstytucyjnej i zmian w procesie wyborczym oraz mediach. "Wierzymy, że Stany Zjednoczone mogą ułatwić ten proces" - podkreślają opozycjoniści.
Biden spotka się w Tbilisi z Lewanem Gaczecziładze, liderką partii Demokratyczny Ruch-Jedna Gruzja Nino Burdżanadze oraz Alasanią, który kieruje Aliansem dla Gruzji.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.