Ukraina jest obecnie najbardziej wolnym i demokratycznym państwem w regionie - oświadczył w środę, ostatniego dnia wizyty w Kijowie, wiceprezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden.
Chwaląc Ukraińców za osiągnięcia pomarańczowej rewolucji 2004 r. Biden skrytykował miejscowych polityków za to, że nie zrealizowali głoszonych wówczas haseł, a zamiast reform zajmują się intrygami i konfliktami. "Jeśli będziecie pracować, nie będzie pozostawieni sami sobie. USA będą działać razem z wami" - powiedział wiceprezydent i oznajmił, że jeszcze w tym roku Waszyngton wspomoże Kijów sumą 120 milionów dolarów.
Pieniądze te zostaną rozdzielone na programy przeznaczone na wzmocnienie bezpieczeństwa Ukrainy, rozwój demokracji i gospodarki, reformy sił zbrojnych, a także walkę z AIDS i poprawę zdrowia dzieci.
Przemówienie podsumowujące trzydniową podróż na Ukrainę Biden wygłosił podczas spotkania z ukraińskimi i amerykańskimi politykami, biznesmenami i studentami. Na początku wystąpienia powtórzył zapewnienie, udzielone dzień wcześniej prezydentowi Wiktorowi Juszczence."Wraz ze zmianą stosunków między Rosją a USA ponownie potwierdzamy swe poparcie dla niepodległości Ukrainy. Żadne państwo nie może mieć wpływu na wybory, dokonywane przez niepodległy kraj" - oświadczył.
Biden wyraził opinię, że los ukraińskiej demokracji i wolności w dużej mierze zależy dziś od jej bezpieczeństwa energetycznego. Ukraińcy - podkreślił - muszą w związku z tym szybko zreformować tę dziedzinę."Ukraina zużywa dziś trzy razy więcej energii, niż średnio zużywają państwa Unii Europejskiej, włączając waszego sąsiada, Polskę" - oświadczył wiceprezydent USA.
We wtorek Biden spotkał się w Kijowie z prezydentem Juszczenką, premier Julią Tymoszenko, przywódcą opozycji Wiktorem Janukowyczem, a także obecnym i byłym szefem parlamentu, Wołodymyrem Łytwynem i Arsenijem Jaceniukiem.
W związku z tym, że wszyscy ci politycy przygotowują się do zaplanowanych na styczeń przyszłego roku wyborów prezydenckich, ukraińscy obserwatorzy uznali, że jednym z głównych celów wizyty Bidena było zapoznanie się z ich programami oraz ocena ich szans w wyborach.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.