Kluczową rolę chrześcijańskich wartości etycznych dla polityki i gospodarki podkreśliła kanclerz Niemiec Angela Merkel. W środę 21 lipca kanclerz Niemiec Angela Merkel wzięła udział w konferencji, która pod hasłem „Działanie polityczne wypływające z odpowiedzialności chrześcijańskiej“ odbyła się na Akademii Katolickiej w Monachium.
Szefową rządu powitał tam metropolita tego miasta abp Reinhard Marx.
Merkel, która jest ewangeliczką, otwarcie mówiła o swojej wierze. Zaznaczyła, że w obliczu wyzwań stawianych przez współczesny świat, ludzie potrzebują zasad, wzorców i wartości, którymi mogliby się kierować. „Kto nie chce w morzu najróżniejszych interesów być rzucanym na rożne strony, ten potrzebuje kompasu, na którym może polegać” – zauważyła kanclerz.
Jej zdaniem, same działania polityczne nie przyniosą recepty na trwający kryzys finansowo-gospodarczy. Niemiecka działaczka polityczna podkreśliła w tym kontekście rolę zaufania do Boga. „Potrzebujemy zrozumieć, że nie jesteśmy pierwszymi, którzy stają przed problemami. Można je rozwiązać, a my jesteśmy ogarnięci miłością Bożą” – powiedziała.
W ostrych słowach potępiła też nieumiarkowanie, które – w jej opinii – doprowadziły światową gospodarkę do krachu. Wyraziła konieczność „stworzenia społeczeństwa z ludzką twarzą”. „W takim społeczeństwie gospodarka służy człowiekowi, a ludzie nie kierują się irracjonalnymi mechanizmami” – wyjaśniła. Pochwaliła również ogłoszoną niedawno encyklikę społeczną Benedykta XVI „Caritas in veritate”. „Pierwszym kapitałem, który należy chronić i wykorzystywać, jest człowiek – osoba w swojej całości” – powiedziała Angela Merkel, powołując się na papieski dokument.
Bilans ofiar może jednak się zmienić, bo wiele innych osób jest rannych.
Tradycja niemal całkowicie zanikła w okresie PRL-u. Dziś odżyła.
Po przeliczeniu wyników z 99 proc. komisji: socjaldemokraci wyrywają. Ale...
Prezydent USA wcześniej wielokrotnie powtarzał, że nie ułaskawi swojego syna.
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.