Dziś rano zmarła 9-letnia Klaudia Pająk - o jej zdrowie i życie od końca 2011 roku walczyli razem z nią rodzice, przyjaciele z rodzinnych Pisarzowic, artyści, sportowcy i cała armia ludzi dobrego serca.
Rodzice Klaudii poznali diagnozę 6 grudnia 2011 roku. Po wielu badaniach, jakie przechodziła dziewczynka w związku z pogarszającym się jej stanem zdrowia lekarze stwierdzili: nowotwór złośliwy - neuroblastoma IV stopnia zaawansowania.
Malutki guz ulokował się w nadnerczu, ale przerzuty były już w kościach. Klaudia musiała zacząć nosić gorset ortopedyczny. Rozpoczęło się leczenie: chemioterapie, zabieg usunięcia nadnercza prawego, autoprzeszczep szpiku kostnego, radioterapia.
Przeszła cały program leczenia dostępny w Polsce. W trakcie radioterapii lekarze z Zabrza powiedzieli rodzicom o możliwości leczenia przeciwciałami anty-GD2 i interleukiną w klinice w Niemczech. Koszt - 120 tys. euro...
Wtedy zaczęło się wielkie poruszenie dla Klaudii, które zakończyła jej śmierć dziś rano...
- Mała, słaba, chora dziewczynka zrobiła coś naprawdę wielkiego. Będziemy o niej i o tym, co ona dla nas zrobiła - zawsze pamiętać... - dodaje Grzegorz Cieślak.
Poniżej zamieszczamy galerię zdjęć Klaudii z początków jej walki z chorobą. O Klaudii i o tym, jak poruszyła innych, pisaliśmy między innymi w tekstach:
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.