Jerzy Zelnik wstępnie odniósł się do pojawiających się w prasie zarzutów agenturalnych pod jego adresem.
Do redakcji Telewizji Republika aktor przesłał oświadczenie następującej treści:
"W związku z pojawiającymi się publikacjami prasowymi na temat dokumentów odnalezionych w zasobie IPN informuję, że faktycznie dziennikarz Cezary Gmyz odnalazł dokumenty, które mnie dotyczą. Poinformował mnie o nich. Sprawa dotyczy okresu, kiedy byłem jeszcze bardzo młodym, nastoletnim człowiekiem. Nie dotyczy natomiast środowiska teatralnego czy filmowego. Dziennikarz po analizie materiałów stwierdził, że sprawa wymaga dodatkowej kwerendy archiwalnej.
Publikacja na ten temat wraz z moim wywiadem zaplanowana jest w najbliższym wydaniu Tygodnika »Do Rzeczy«, które ukaże się 14 marca br.
Ze swej strony zapewniam, że stanę w tej sprawie w prawdzie. Już teraz proszę o wybaczenie osoby, które mogłem skrzywdzić.
Jerzy Zelnik"
Nasz komentarz: Z Zelnika nici
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.