Jerzy Zelnik wstępnie odniósł się do pojawiających się w prasie zarzutów agenturalnych pod jego adresem.
Do redakcji Telewizji Republika aktor przesłał oświadczenie następującej treści:
"W związku z pojawiającymi się publikacjami prasowymi na temat dokumentów odnalezionych w zasobie IPN informuję, że faktycznie dziennikarz Cezary Gmyz odnalazł dokumenty, które mnie dotyczą. Poinformował mnie o nich. Sprawa dotyczy okresu, kiedy byłem jeszcze bardzo młodym, nastoletnim człowiekiem. Nie dotyczy natomiast środowiska teatralnego czy filmowego. Dziennikarz po analizie materiałów stwierdził, że sprawa wymaga dodatkowej kwerendy archiwalnej.
Publikacja na ten temat wraz z moim wywiadem zaplanowana jest w najbliższym wydaniu Tygodnika »Do Rzeczy«, które ukaże się 14 marca br.
Ze swej strony zapewniam, że stanę w tej sprawie w prawdzie. Już teraz proszę o wybaczenie osoby, które mogłem skrzywdzić.
Jerzy Zelnik"
Nasz komentarz: Z Zelnika nici
Naukowcy zrobili pierwszy krok w kierunku stworzenia syntetycznych ludzkich genomów.
Premier podczas tajnej części obrad miał mówić o "kryptoaferze i rosyjskim w niej śladzie".
Kar za brak transparentności uniknął chiński TikTok - KE uznała, że odpowiedział na jej uwagi.
UE powinna wspierać wolność słowa, a nie "atakować amerykańskie firmy" bez powodu.