Misjonarki miłości nie dały się zastraszyć zamachowcom i nadal będą posługiwać.
Misjonarki miłości chcą dalej prowadzić dom opieki nad starcami w Jemenie, gdzie w piątek 4 marca zamordowano ich współsiostry. Zapowiedziały to w specjalnej nocie. Przypomniały w niej, że bł. Matka Teresa z Kalkuty służyła potrzebującym wszędzie, niezależnie od lokalnej sytuacji. To ona założyła placówkę w Adenie w 1992 roku.
Niepokój, oburzenie i smutek z powodu męczeńskiej śmierci misjonarek wyrazili indyjscy biskupi, zgromadzeni w liczbie ok. 180 na sesji plenarnej episkopatu. Jedna z czterech zamordowanych, s. Anselma, była Hinduską. Z pozostałych dwie pochodziły z Rwandy, a jedna z Kenii. Wciąż brak wiadomości o prawdopodobnie uprowadzonym indyjskim salezjaninie, który mieszkał przy ich klasztorze.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.