Misjonarki miłości nie dały się zastraszyć zamachowcom i nadal będą posługiwać.
Misjonarki miłości chcą dalej prowadzić dom opieki nad starcami w Jemenie, gdzie w piątek 4 marca zamordowano ich współsiostry. Zapowiedziały to w specjalnej nocie. Przypomniały w niej, że bł. Matka Teresa z Kalkuty służyła potrzebującym wszędzie, niezależnie od lokalnej sytuacji. To ona założyła placówkę w Adenie w 1992 roku.
Niepokój, oburzenie i smutek z powodu męczeńskiej śmierci misjonarek wyrazili indyjscy biskupi, zgromadzeni w liczbie ok. 180 na sesji plenarnej episkopatu. Jedna z czterech zamordowanych, s. Anselma, była Hinduską. Z pozostałych dwie pochodziły z Rwandy, a jedna z Kenii. Wciąż brak wiadomości o prawdopodobnie uprowadzonym indyjskim salezjaninie, który mieszkał przy ich klasztorze.
Pekin zapowiedział podjęcie działań odwetowych, w tym skargi do Światowej Organizacji Handlu.
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.
Co najmniej 54 osoby zginęły, a 158 zostało rannych w ostrzale artyleryjskim targu.
Zastąpił bp. dr. Mariana Niemca, który sprawował ten urząd w latach 2014-2024.