Papieska Rada ds. Popierania Jedności Chrześcijan podziela troskę abp. Rowana Williamsa o jedność anglikanów.
W oświadczeniu z 27 lipca prymas Wspólnoty Anglikańskiej wyraził niepokój podjętą 14 lipca decyzją Kościoła episkopalnego w USA o udzielaniu święceń biskupich homoseksualistom. Zwrócił uwagę na konsekwencje, jakie ma ona zarówno dla anglikanów, jak i dla ich relacji ekumenicznych z innymi wyznaniami. Przypomniał, że zarówno większość Kościołów anglikańskich, jak katolicy uznają związki homoseksualne za sprzeczne z Biblią. Zdaniem arcybiskupa Canterbury żaden anglikanin nie powinien przeczyć ludzkiej godności homoseksualistów. Gdy jednak chodzi o błogosławienie ich związków, trzeba najpierw zapytać, czy można takie pary uznać za równorzędne z małżeństwem chrześcijańskim. W świetle tego, jak Kościół odczytywał Biblię przez 2 tys. lat, odpowiedź jest negatywna – przyznaje abp Williams.
W wydanym 29 lipca oświadczeniu watykańska dykasteria ds. ekumenizmu wyraża anglikańskiemu prymasowi poparcie. Zwraca uwagę, że pragnie on umocnić kościelną jedność, uwzględniając relacje między wspólnotami lokalnymi a Kościołem powszechnym. Papieska Rada ds. Popierania Jedności Chrześcijan zapewnia o modlitwie za Wspólnotę Anglikańską, aby również w obecnej trudnej sytuacji znalazła ona sposób na utrzymanie jedności i wspólne dawanie świadectwa o Chrystusie na całym świecie.
Przypomnijmy, że sprawa dopuszczania do biskupstwa osób żyjących w związkach homoseksualnych rodzi podziały w 80-milionowej Wspólnocie Anglikańskiej. Właśnie z tego powodu 22 z 37 należących do niej Kościołów krajowych zerwały lub przynajmniej rozluźniły stosunki z liczącym 2 mln wiernych Kościołem episkopalnym USA. W samych Stanach Zjednoczonych doszło do schizmy wewnętrznej. Od wspólnoty episkopalnej odłączył się tam nie akceptujący biskupów homoseksualistów Anglikański Kościół Ameryki Północnej, który ma obecnie 100 tys. wiernych.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.