Kanadyjscy strażacy, walczący od niemal trzech tygodni z kilkuset pożarami lasów w Kolumbii Brytyjskiej, nabrali w środę nadziei na opanowanie żywiołu, kiedy meteorolodzy zapowiedzieli spadek temperatury i opady.
W tej najbardziej wysuniętej na zachód prowincji Kanady temperatura o tej porze roku zwykle wynosi 25-30 stopni Celsjusza. Upały mają wrócić tam podczas weekendu.
Dotychczas pożary spustoszyły m.in. las leżący o kilometr od miasteczka Lillooet, około 200 km na północny wschód od Vancouver. Ewakuowano łącznie 5 tys. osób: 2500 mieszkańców Lillooet oraz ludzi z miejscowości w dolinie Okanaga, 400 km na wschód od Vancouver, gdzie toczy się zażarta walka o opanowanie żywiołu.
Miejscowym strażakom pomaga około 850 kolegów z innych regionów Kanady. Z pomocą mają w czwartek przyjechać specjaliści z Australii i Nowej Zelandii.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.