Zamiast murów korytarze humanitarne

Naszą odpowiedzią na wznoszenie kolejnych murów jest otwieranie korytarzy humanitarnych. W tym duchu Wspólnota św. Idziego wraz z federacją włoskich Kościołów protestanckich komentuje porozumienie między Brukselą i Ankarą, mające na celu ograniczenie napływu migrantów do Europy. W czasie gdy z Grecji odsyłane są kolejne grupy uchodźców, te dwie włoskie organizacje chrześcijańskie zapowiadają otwarcie kolejnego ekumenicznego korytarza humanitarnego.

Dzięki niemu jeszcze w kwietniu do Włoch dotrze z Libanu grupa 150 syryjskich uchodźców. Dzięki specjalnym wizom humanitarnym przylecą samolotem, unikając tym samym narażania życia w czasie przeprawy przez morze. Przez bezpieczne kanały humanitarne pierwszych sto osób przybyło do Włoch w marcu br. Byli wśród nich uchodźcy z Afryki i Bliskiego Wschodu.

Pomysłodawcy pragną, by w ciągu najbliższego roku udało się bezpiecznie sprowadzić do Europy tysiąc uchodźców, głównie kobiet, dzieci, osób starszych i chorych.

„Jest to ważny projekt, który nie obciąża budżetu państwa, ponieważ w całości finansują go zaangażowane stowarzyszenia - mówi Radiu Watykańskiemu kierujący Wspólnotą św. Idziego Marco Impagliazzo. - Cały projekt opiera się na europejskim ustawodawstwie, a co za tym idzie, każdy z krajów Unii Europejskiej może go wdrożyć w życie. Chodzi bowiem o wizę do konkretnego kraju, a nie wizy do strefy Schengen. Zastanawiamy się więc, dlaczego napotyka on tak duży opór. Apelujemy do całej społeczności europejskiej, by wdrożyła ten projekt. Chodzi o bezpieczne korytarze, co pozwala wyeliminować kolejne ofiary przepraw przez morze. Smutkiem napawa to, że choć mamy skuteczne narzędzia pomocy, wciąż widzimy kolejno wznoszone mury i płoty z drutu kolczastego. Ten projekt ma być też wsparty przez Konferencję Episkopatu Włoch i realizowany przy współpracy z Caritas. Liczymy, że uda się to szybko zrealizować”.

Ideę ekumenicznych korytarzy humanitarnych poparł Papież Franciszek. Wskazał, że są one konkretnym znakiem zaangażowania na rzecz pokoju i życia. Podkreślił zarazem, że ten projekt łączy solidarność z bezpieczeństwem i pozwala pomagać ludziom uciekającym od wojny i przemocy.