Ukraina najprawdopodobniej straci prawo do organizacji meczu finałowego Euro 2012. Zamiast w Kijowie zostanie on rozegrany w Warszawie - podała w piątek poczytna gazeta "Kommiersant-Ukraina".
Dziennik opiera ten wniosek na podjętej dwa dni wcześniej decyzji UEFA, która uznała, że Międzynarodowe Centrum Nadawcze (International Broadcasting Center - IBC) podczas piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku mieścić się będzie w Warszawie.
Początkowo UEFA wskazywała na bazę IBC Sport Palace w Kijowie.
"IBC umieszczane jest zazwyczaj tam, gdzie rozgrywany jest mecz finałowy. Kiedy otrzymaliśmy informację o ulokowaniu IBC w Polsce, uznaliśmy, że finał ME-2012 odbędzie się w Warszawie" - powiedział gazecie Siergiej Abramow z ukraińskiego Państwowego Komitetu ds. Radia i Telewizji.
Federacja Futbolu Ukrainy (FFU) nie chce na razie komentować tych spekulacji.
"Korzystajcie wyłącznie z oficjalnych informacji. Do 30 listopada, gdy UEFA ostatecznie zatwierdzi listę miast-gospodarzy Euro 2012 (na Ukrainie), kwestia ta nie powinna być omawiana" - poradził dziennikarzom rzecznik FFU Serhij Wasyliew.
Tymczasem, jak doniosło "Kommiersantowi" źródło określane jako "osoba znająca szczegóły rozmów z UEFA", decyzja o umieszczeniu IBC w Polsce nie pozostawia Kijowowi najmniejszych szans na przyjęcie finału Euro 2012.
"Możliwe, że UEFA nie chce przedwcześnie (do 30 listopada) rozpowszechniać tak złych dla Ukrainy wiadomości. Jest jeszcze jakaś nadzieja (że Kijów będzie gospodarzem meczu finałowego), jednak jest ona bardzo nikła" - czytamy w dzienniku "Kommiersant-Ukraina".
W maju UEFA ogłosiła, że spośród czterech ukraińskich kandydatów do organizacji ME-2012 do przyjęcia meczów tego turnieju na razie gotów jest tylko Kijów. Charków, Donieck i Lwów muszą nadrobić opóźnienia w przygotowaniach do końca listopada.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.