65. rocznica deportacji do niemieckiego obozu Auschwitz najliczniejszej grupy warszawiaków z ogarniętej powstaniem stolicy minie 12 i 13 sierpnia. W tych dniach przywieziono tam blisko sześć tysięcy osób.
Po wybuchu 1 sierpnia zbrojnego powstania w Warszawie poprzez obóz przejściowy w Pruszkowie do KL Auschwitz w sierpniu i wrześniu 1944 roku Niemcy deportowali łącznie około 13 tysięcy mieszkańców Warszawy. Osadzono ich w Auschwitz II - Birkenau.
Wśród deportowanych byli: urzędnicy państwowi, naukowcy, artyści, lekarze, handlowcy i robotnicy. Do obozu trafiły zarówno kilkutygodniowe niemowlęta, jak i osoby w wieku 90 lat. W nielicznych przypadkach byli to także ludzie innych narodowości, wśród nich Żydzi, ukrywający się na tak zwanych aryjskich papierach.
Najliczniejsze transporty dotarły do Auschwitz 12 i 13 sierpnia. Wśród blisko sześciu tysięcy osób znajdowało się około tysiąca dzieci i młodzieży. 4 września przywieziono z Pruszkowa do Auschwitz kolejny transport liczący 3087 osób. W następnych dwóch transportach, 13 i 17 września, deportowano prawie 4 tys. osób.
Większość więźniów z "transportów warszawskich" przeniesiono po kilku lub kilkunastu tygodniach do innych obozów, w głębi Trzeciej Rzeszy, i zatrudniono w przemyśle zbrojeniowym. Niemcy rozpoczynali bowiem ewakuację Auschwitz. W styczniu 1945 roku wywieziono do obozów w Berlinie, w pięciu transportach, co najmniej 602 kobiety z dziećmi, w tym także dzieci urodzone w obozie. Niektórzy zginęli w trakcie "marszów śmierci", inni doczekali wyzwolenia w obozach w głębi Rzeszy.
W Auschwitz wyzwolenia doczekało co najmniej 298 warszawiaków - dzieci, kobiet i mężczyzn.
Obóz Auschwitz powstał w 1940 roku. KL Auschwitz II - Birkenau, powstał dwa lata później. Stał się przede wszystkim miejscem masowej zagłady Żydów. W kompleksie Auschwitz istniała także sieć ponad 40 podobozów. Niemcy zgładzili w Auschwitz ponad 1,1 miliona osób, głównie Żydów, a także Polaków, Romów, jeńców sowieckich i osób innej narodowości.
W starożytnym mieście Ptolemais na wybrzeżu Morza Śródziemnego.
W walkę z żywiołem z ziemi i powietrza było zaangażowanych setki strażaków.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.