Maryja w Ewangelii jest mężna, roztropna, daleko widząca. Wyraźnie duchem bliższa Chrystusowi niż wszyscy inni, ale nigdy nie stara się zajmować miejsca Józefa czy Apostołów. Mimo upływu dwóch tysięcy lat jej ziemska wędrówka pozostaje wciąż aktualnym programem duchowym dla kobiet - mówił wczoraj w Piekarach abp Kazimierz Nycz.
Ileż takich spraw przynosicie tu dziś przed obraz Matki Bożej piekarskiej. Ileż takich spraw ważnych dotyczących życia rodzinnego i wychowania w aspekcie zadań kobiet, matek i żon mamy dziś do rozwiązania w naszej Ojczyźnie? Słyszymy nieraz dyskusje o roli i miejscu kobiety w społeczeństwie. Jednak zamiast rzeczywistej troski o kobietę i o rodzinę pada wiele modnych dzisiaj haseł, mających niewiele wspólnego z troską o zapracowane kobiety, które angażując się w pracy zawodowej, dźwigają drugi etat w domu, w życiu rodzinnym i w wychowaniu dzieci.
Rozwiązanie tego problemu nigdy nie będzie polegać na tym by was zwolnić z tego drugiego etatu, gdyż jest to po prostu niemożliwe, a jeśli tak się dzieje to zawsze ze szkodą dla rodziny i wychowania. Zadań w rodzinie nie da się podzielić parytetowo po 50 % jak się to niektórym wydaje. Niezastąpioność kobiety dotyczy nie tylko urodzenia dziecka, ale jej roli w wychowaniu, zwłaszcza w pierwszych miesiącach i latach życia dziecka. Braku matki nie zastąpi ani najlepszy żłobek, ani najwspanialsze przedszkole, ani nawet mąż będący na urlopie macierzyńskim.
Co powinniśmy zrobić wszyscy, sami małżonkowie, Państwo, Samorządy, Kościół, by kobieta nie musiała ale mogła na czas wychowywania dzieci mieć wolny czas od pracy zawodowej lub przynajmniej wykonywać ją w zmniejszonym wymiarze godzin, bez obawy że po takim urlopie nie będzie miała do czego wrócić. Czy Państwa nie powinno stać na to by wychowywanie dzieci traktować jako najważniejszą w społeczeństwie pracę i przynajmniej zaliczać ten czas do wysługi lat w całym przebiegu pracy kobiety. Co zrobić by kobieta nie musiała ukrywać swojego błogosławionego stanu, z obawy, że będzie zwolniona, czy nieprzyjęta do pracy. Bez odpowiedzi na te pytania przez ludzi odpowiedzialnych za Polskę, za rodziny, mówienie o problemach demograficznych, pozostanie tylko czczym mówieniem. Potrzebuje rodzina, potrzebują małżonkowie, potrzebują kobiety, potrzebuje Polska, długofalowej rzeczywistej polityki prorodzinnej, a nie tylko socjalnej wobec rodzin.
Kiedy słyszę o przedszkolach, w których rodzice zabiegają o to by były otwarte do godziny 19, czy 20, kiedy czytam o przedszkolach całodobowych, a nawet całotygodniowych to widzę cały skomplikowany problem rodziny i wychowaniu. Brak czasu dla tego co najważniejsze. Przewartościowanie tego co powiedział Stwórca. Zamiast rośnijcie i rozmnażajcie się a potem czyńcie sobie ziemię poddaną, mamy wszystko w odwrotnej kolejności. Praca wielu stała się daleko ważniejsza niż życie rodzinne i wychowanie. Przedszkola i szkoły dla wielu stały się nie tyle instytucjami pomagającymi rodzinie – jak być powinno – lecz instytucjami zastępującymi rodziców, w tym w czym zastąpić się ich nie da.
W trakcie dyskusji nad miejscem kobiety w społeczeństwie słyszymy nieraz głosy, że to Kościół jest winien braku równouprawnienia, gdyż głosi przestarzałą i konserwatywną naukę na temat miejsca kobiety w Kościele i świecie. Jeśli miarą nowoczesności miałoby być takie zrównanie was - drogie siostry - z mężczyznami o jakim marzą niektóre środowiska feministyczne, pozornie tylko szukające dobra kobiet, to wiedzcie, że Kościół właśnie dlatego pozostanie konserwatywny w swoim nauczaniu i w swoim nieustannym przypominaniu o godności kobiety, która bierze się z macierzyństwa i rodzicielstwa, a służy rodzinie i wychowaniu. Wspaniałość i wielkość kobiety ma swój wzór w Maryi, Matce Chrystusa i naszej Matce.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.