Uroczystości upamiętniające zdobycie przez powstańców Warszawy budynku Polskiej Akcyjnej Spółki Telefonicznej (PAST-y) - złożenie wieńców i minuta ciszy - odbyły się w czwartek w Warszawie. Zdobycie PAST-y przez powstańców było jedną z najważniejszych batalii Powstania Warszawskiego.
W uroczystości wzięli udział przedstawiciele władz m.in. prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, a także kombatanci i żołnierze Batalionu Kiliński Armii Krajowej, który 20 sierpnia 1944 r. zdobył PAST-ę. Złożenie kwiatów poprzedziło nabożeństwo w intencji poległych żołnierzy Batalionu Kiliński, które odbyło się w Kościele Wszystkich Świętych przy Placu Grzybowskim.
"Bitwa o PAST-ę była jedną z najważniejszych walk w Powstaniu. Warto pamiętać, że PAST-a była istotnym obiektem dla Niemców. Dla nich była ośrodkiem łączności, dzięki któremu mogli porozumiewać się między wschodem a zachodem, stanowiła także przyczółek Ogrodu Saskiego i jednocześnie dawała im wgląd w dzielnicę" - powiedział b. dowódca 2. kompanii Batalionu Kiliński mjr Stanisław Brzosko.
Jak wspominał, na zajętą przez Niemców PAST-ę odbyło się ok. sześciu szturmów, jednak ostateczne zdobycie budynku umożliwiło dopiero jego podpalenie. "Nie było to takie proste, ponieważ znajdowały się w niej bardzo cenne urządzenia łącznościowe, o uratowanie których stale apelował na każdej odprawie odpowiedzialny za zdobycie PAST-y rotmistrz Henryk Leliwa-Roycewicz" - zaznaczył Brzosko.
W walce o PAST-ę z Batalionem Kiliński współdziałał pluton z kompanii "Koszta", grupy saperskie Okręgu Warszawa AK, specjalna ekipa straży ogniowej oraz kobiecy patrol minerski. Jak powiedziała jedna z "minerek", walka o PAST-ę była niezwykle zażarta, gdzie "walka toczyła się o każdy metr".
Jak powiedziała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, zdobycie przez powstańców warszawskich budynku PAST-y jest dowodem, że zwycięstwo w całym Powstaniu było możliwe. "Gdyby rzeczywiście ta Armia Czerwona ruszyła się wtedy, to tutaj byli tak przygotowani do walki żołnierze, i tak pełni ducha, że siłą ducha i z tą pomocą zza Pragi niewątpliwe Polska wcześniej i być może na innych warunkach uzyskałaby swoją niepodległość" - powiedziała.
Według prezesa Związku Żołnierzy Armii Krajowej Czesława Cywińskiego, zdobycie PAST-y było nie tylko zwycięstwem militarnym, ale przede wszystkim moralnym. "Informacja o zdobyciu PAST-y z szybkością błyskawicy rozeszła się po Warszawie i podbudowała powstańczego ducha wśród jej mieszkańców" - mówił.
Po uroczystości, na wewnętrznym dziedzińcu PAST-y, odbyło się wręczenie medali "Pro Memoria" 18 osobom związanym z Batalionem Kiliński "za wybitne zasługi w utrwalaniu pamięci o ludziach i czynach w walce o niepodległość Polski podczas II wojny światowej i po jej zakończeniu". Medale "Pro Memoria" wręczył kierownik Urzędu do spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Janusz Krupski.
Po wręczeniu medali na wszystkich chętnych czekała niespodzianka w postaci projekcji filmu "Suita Powstania Warszawskiego 1944" przygotowanego przez Janusza Piotrowskiego. "To jest film bez słów, działający na wyobraźnię, oparty na archiwalnych fotografiach z powstania, a tłem do nich jest muzyka z motywami pieśni powstańczych, grana na organach Archikatedry warszawskiej" - powiedział PAP prezes Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego dr Ryszard Bzinkowski.
Budynek PAST-y przy ul. Zielnej 37 był przed wojną najwyższym budynkiem w okolicy, drugim pod względem wysokości w całej Warszawie (pierwszym był Prudential). Podczas wojny, jeszcze przed wybuchem Powstania, Niemcy zajęli gmach, traktując go jako obiekt o znaczeniu strategicznym, ponieważ przez umieszczoną wewnątrz centralę telefoniczną przechodziły wszystkie połączenia Berlina z władzami Generalnej Guberni, jak i z całym frontem wschodnim. Wejścia do budynku chronił betonowy bunkier, a w środku gmachu przebywała dobrze uzbrojona załoga, wzmocniona po wybuchu Powstania do blisko 160 żołnierzy, dowodzonych przez doświadczonych oficerów SS.
Od początku Powstania żołnierze AK, prowadzący działania w Śródmieściu, podejmowali próby zdobycia gmachu PAST-y, obsadzonego przez niemieckich snajperów, strzelających z góry do żołnierzy i cywilów. Ostatecznie budynek został zdobyty w nocy 20 sierpnia przez żołnierzy batalionu "Kiliński", którym dowodził rtm. "Leliwa" - Henryk Leliwa-Roycewicz. Walka trwała całą noc i cały dzień. Aby pokonać niemiecką załogę, powstańcy podpalali budynek za pomocą miotaczy ognia, zrobionych ze strażackich motopomp. Do niewoli dostało się 115 niemieckich żołnierzy, w tym siedmiu oficerów. Poległo 36 Niemców. Straty po stronie polskiej wynosiły: 38 poległych i 63 rannych.
Obecnie gmach należy do kombatantów. 9 listopada 2000 roku premier Jerzy Buzek przekazał klucze do PAST-y Fundacji Polskiego Państwa Podziemnego.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.