O encyklice Benedykta XVI „Caritas in veritate” pisze George Weigel, amerykański teolog katolicki, autor książek, m.in.: „Papież Benedykt XVI i przyszłość Kościoła katolickiego” oraz „Świadek nadziei”.
„Caritas in veritate” („Miłość w prawdzie”), ogłoszona 7 lipca od dawna oczekiwana encyklika społeczna Benedykta XVI, jest skomplikowanym i miejscami niejasnym dokumentem, który czyta się tak, jakby był hybrydą: jakby poglądy papieża na osobę ludzką, cnoty teologiczne i ład społeczny mieszały się z wątkami i postulatami intelektualistów i działaczy związanych z Papieską Radą „Sprawiedliwość i Pokój”.
Fragmenty „Caritas in veritate”, które są łatwo rozpoznawalne dla osób znających umysłowość i myśl Josepha Ratzingera, rozwijają linię Jana Pawła II. Dotyczy to zwłaszcza zdecydowanego podkreślania, że kwestie nienaruszalności życia (aborcja, eutanazja, niszczenie embrionów przy badaniach nad komórkami zarodkowymi) są kwestiami społecznymi. Benedykt inteligentnie rozszerza tę dyskusję na sprawy ekologiczne, sugerując, że ludzie, którzy nie dbają o los dzieci nienarodzonych, raczej nie będą umieli konstruktywnie włączyć się w dbanie o świat natury – pisze o nowej encyklice Weigel. Kłopot sprawiają te fragmenty nowej encykliki, które zdają się odzwierciedlać przekonania Papieskiej Rady „Sprawiedliwość i Pokój”. Niektóre z tych fragmentów trudno jest zrozumieć bez jakiegoś wyjaśnienia – dodaje publicysta.
„Caritas in veritate” bez wątpienia wywoła dyskusję, ale jej język (który zaskoczył wiele osób znających przejrzysty styl literacki papieża Benedykta XVI) i sprzeczności między wieloma jej tezami sprawiają, że jest to znacznie mniej przekonująca analiza rzeczywistości gospodarczej świata na początku XXI w. niż „Centesimus annus”. Trwałym dziedzictwem „Caritas in veritate” będzie raczej charakterystyczny dla Benedykta XVI postulat o konieczności połączenia wiary z rozumem oraz rozwinięcie wątku bliskiego sercu Jana Pawła II – że wszystkie problemy społeczne, polityczne i ekonomiczne u swoich podstaw są problemami natury ludzkiej – podsumowuje Weigel.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.