Co najmniej 12 uczennic spłonęło żywcem, a ponad 20 zostało ciężko poparzonych w pożarze, jaki miał miejsce w sobotę wieczorem w szkole w centralnej Tanzanii.
Jak podała w niedzielę policja w mieście Idodi, do tragedii doszło w szkolnym internacie, gdy po zgaszeniu światła jedna z dziewczynek uczyła się przy świecy.
Budynek internatu całkowicie spłonął.
W szkole w Idodi - mieście w rejonie Iringa, odległym o 460 km na południowy zachód od Dar es Salaam, uczy się 461 dzieci.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.