Specjalna Msza św. dla rozwiedzionych została wczoraj odprawiona w słynnym sanktuarium maryjnym Madonna della Guardia pod Genuą.
Rektor sanktuarium, ksiądz Marco Granara, wyjaśnił, że celem inicjatywy było „podkreślenie, że rozwiedzeni są pełnoprawnymi wiernymi nie powinni czuć się 'wyklęci' i że Kościół pozostaje dla nich matką”.
Jak twierdzą obserwatorzy, stanowisko to podziela metropolita Genui, kardynał Angelo Bagnasco, przewodniczący episkopatu Włoch. Wezwał on jakiś czas temu wspólnotę diecezjalną do wysiłku, aby „goić rany rozbitych rodzin”. W Mszy św. dla rozwiedzionych wzięło udział kilkaset osób. Wiele z nich nie wstąpiło w nowy niesakramentalny związek, odczuwa jednak swoją sytuację jako źródło „duchowego dyskomfortu”, czy nawet cierpienia. Tego samego dnia przed południem w sanktuarium odprawiono Mszę dla małżeństw świętujących rocznice pożycia.
Należy przypomnieć, że Kościół katolicki wskazuje, iż rozwód jest poważnym wykroczeniem przeciw prawu naturalnemu, a fakt zawarcia nowego związku jeszcze bardziej powiększa ciężar rozbicia. Jednak w sytuacji, kiedy rozwód cywilny jest jedynym sposobem zabezpieczenia pewnych słusznych praw, opieki nad dziećmi czy obrony majątku może być tolerowany, nie stanowiąc przewinienia moralnego. Kościół zaznacza, że nie wykracza przeciw prawu moralnemu współmałżonek, który jest niewinną ofiarą rozwodu orzeczonego przez prawo cywilne. Jednocześnie przypomina, że osoby rozwiedzione i żyjące w nowych związkach są i pozostają jego członkami, ponieważ otrzymały chrzest i zachowują wiarę chrześcijańską. Zachęca duszpasterzy, by otoczyli opieką tych, którzy ponoszą skutki rozwodu, zwłaszcza dzieci. Jednocześnie nie poddaje się obyczajowości, która jest wytworem mentalności podważającej wartość małżeństwa jako jedynej i nierozerwalnej więzi; nie może aprobować tego wszystkiego, co godzi w samą istotę małżeństwa.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.