- Boję się, że nie dam rady wytrzymać słabości po leczeniu chemicznym i po radioterapii. Jest taki moment, kiedy radioterapia wyniszcza cały szpik i wtedy dostaje się nowy. Pojawia się wtedy pytanie czy nowy szpik podejmie funkcje - mówi Beata Nowak.
A nie myślisz, że wyzdrowiejesz?
Też, choć rzadziej. Ale argumentuję to tym, że skoro tyle rzeczy mi w życiu nie wyszło, to może chociaż uda mi się wrócić do zdrowia.
Dlaczego myślisz, że Twoje życie jest nieudane?
Być może to wina wyjazdów oazowych, w których uczestniczyłam w młodości. To nie była duchowość dla mnie. To, co zapamiętałam z tamtego czasu, a dzisiaj się z tym radykalnie nie zgadzam, to twierdzenie, że trzeba zapomnieć o sobie, a myśleć tylko o innych. Ja w to uwierzyłam. Dzisiaj wiem, że to ja mam być ważna, bo tylko wtedy będę lepiej służyć innym. Z tamtego czasu zostały mi tylko przyjaźnie z ludźmi, którzy tak jak ja szukali prawdziwego obrazu Boga.
To znaczy?
Moje studia teologiczne były zapewne wynikiem przykrego doświadczenia oazy. Poszukiwałam autentycznego oblicza Chrystusa. Szukałam Boga, który pozwoli mi być szczęśliwą. Popatrz, ci młodzi ludzie, którzy dzisiaj wykazują tak wiele autentycznej dobroci i solidarności ze mną – nie robią tego pod przymusem, oni nawet nie zwracają uwagi na to, co powiedzą ludzie, nie patrzą na trudności i ograniczenia. Zawsze trzeba zwracać uwagę na to, jak mówimy o drugim człowieku, jak mówimy o Bogu. Nie wolno nam nikogo straszyć, ani krzywdzić. Dzisiaj księża używają innego języka, rozmawiają z ludźmi i nie ograniczają na każdym kroku.
A może te wszystkie doświadczenia spowodowały, że dajesz swoim uczniom to, czego sama nie miałaś?
Z całą pewnością. W swojej pracy zawsze byłam otwarta na potrzeby młodych ludzi, bo ja nie miałam tej otwartości i wsparcia ani ze strony rodziny, ani ze strony szkoły, ani ze strony wspólnoty kościelnej. Bez autentyzmu, bez szczerości nie zbudujemy odpowiedzialnego społeczeństwa.
Czego brakuje w przestrzeni kościelnej?
Otwarcia się na człowieka, zrozumienia człowieka, tego jak żyją ludzie. Mnie w Kościele przytłaczają formy wymyślone przez człowieka i ograniczające dostęp do Chrystusa. Nie zgadzam się z banalnymi formami pobożności, także oczekuję czegoś więcej od spowiedzi. Dlatego szukałam stałego spowiednika, kogoś, kto podczas spowiedzi będzie dla mnie autentycznym wsparciem. Intelektualnym i duchowym.
Jak się modlisz?
Milczę w Jego obecności, albo mówię Mu, żeby wziął to wszystko i coś z tym zrobił. Modlitwa ma dla mnie inny wymiar.
Bardziej się spełniłaś jako teolożka czy jako polonistka?
Zawsze chciałam być nauczycielką. Nie rozdzielam jednego i drugiego. Gdy uczyłam religii, mimo, że był to krótki czas – zupełnie się w tym nie odnajdywałam. Gdy zaczęłam mówić o relacji Bóg–człowiek i człowiek-Bóg z perspektywy literatury – zupełnie lepiej się z tym lepiej czułam. Inaczej mnie słuchano, inaczej mogłam mówić o Bogu, pełniej. W ramach studiów teologicznych skoncentrowałam się na roli i znaczeniu słowa. Zajęłam się również antropologią religii, odkrywałam w człowieku istotę głęboko religijną. O Bogu można mówić tylko w autentyczny sposób.
Zafascynowałaś się też Karolem Wojtyłą – teologiem, poetą i dramatopisarzem.
W swoich utworach skoncentrowany był ewidentnie na osobie, na człowieku. Pisząc o wyborach – podkreślał, że mój wybór ma być dobrowolny i autonomiczny, a nie ze względu na innych. Zafascynowała mnie też jego samotność. Teraz, w doświadczeniu mojej choroby - ta jego samotność jeszcze bardziej mnie fascynuje. Karol Wojtyła stracił wszystkich najbliższych, został księdzem i nie miał własnej rodziny. Był człowiekiem podziwianym przez miliony – a jednak był w tym wszystkim bardzo samotny.
Masz w sobie dużą ciekawość drugiego człowieka.
To trochę tak, jakbym chciała przeżyć swoje życie w innych. To moja zasada humanistyki. Teraz marzę, by wrócić do ludzi i do pracy, może nie w takim szaleństwie jak kiedyś, ale zdecydowanie marzę o powrocie.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.