W podkrakowskiej Sance w niedzielę 22 maja nałożono korony na czczony tam obraz Matki Bożej. W zastępstwie chorego kard. Stanisława Dziwisza uczynił to abp Wacław Depo, metropolita częstochowski.
List do uczestników uroczystości napisała premier Beata Szydło. Odczytał go minister Andrzej Adamczyk, stały mieszkaniec pobliskich Krzeszowic.
"Sanka to niewielka miejscowość, ale wielka siłą wiary swych mieszkańców. Cudowny obraz który dziś doczekał się koronacji, jest w tutejszym kościele od ponad 400 lat. Do tego obrazu pielgrzymowali wierni by błagać o łaski, a tych wg świadectw było wiele. Pobożni mieszkańcy przedstawiali Matce Bożej Saneckiej swe prośby, żale i pragnienia. Wiedzieli, że mają w niej oparcie" - napisała premier Szydło.
"Świadectwa cudów MB Saneckiej to w wielu przypadkach historie matek modlących się o swe dzieci. Troska o najmłodszych i ich rodziny, to idea niezwykle bliska mi i memu rządowi. Nie da się ustawowo zapisać miłości do dzieci, ani szczęścia rodzinnego, ale można zapisać rozwiązania, które będą pomagały rodzinom i zachęcały do ich zakładania. Nie ustajemy w tych wysiłkach" - dodała premier rządu polskiego.
Proboszcz parafii, dziękując wszystkim, którzy przyczynili się do koronacji obrazu wskazał, że koronacja jest formą wdzięczności za łaski wypraszane od wieków za pośrednictwem Matki Bożej Saneckiej.
- Samą koronację poprzedziły zaś w parafii solidne modlitewne przygotowania duchowe - powiedział ks. Żmija,
W pełnej gali mundurowej, wraz z żoną Darią i córeczką Martą, stawił się na uroczystości parafianin, kapral Rafał Madyda.
- To wielkie przeżycie dla nas i dla całej parafii. Modliliśmy się wiele do Matki Bożej Saneckiej w naszych intencjach - powiedział R. Madyda.
Z wielkim wzruszeniem w niedzielnej uroczystości uczestniczyła również parafianka Janina Kwiatkowska.
- Przez całe życie, od dzieciństwa wielbię Maryję w modlitwach przed jej obrazem w naszym kościele. Ta koronacja to dowód wdzięczności za doznawane za jej pośrednictwem łaski - powiedziała parafianka.
Przy okazji przygotowań do koronacji parafianie zobaczyli obraz po raz pierwszy w całości. Wcześniej, choć widywali go często w trakcie modlitw, nie byli w stanie tego uczynić. Srebrna sukienka nałożona w 1793 r. zakrywała bowiem postacie Mary i Dzieciątka Jezus, odsłaniając jedynie ich twarze i dłonie oraz stopki Dzieciątka. Tło obrazu zakrywało zaś aksamitne obicie.
Sukienkę ściągnięto, by dokonać konserwacji malowidła. Oczom zdumionych parafian ukazał się widok, jakiego nie znali. Zobaczyli Matkę Bożą w sukni koloru karmazynowego, koloru żywej krwi i w zielonym płaszczu oraz Dzieciątko w sukience czerwonej.
Kolorystyka obrazu przypominającego wizerunek Matki Bożej Piaskowej z kościoła karmelitów na krakowskim Piasku ma znaczenie symboliczne. - Widok obrazu po zdjęciu sukienki wzruszył nas do łez - powiedziała parafianka Joanna Morgaś.
Koronacja obrazu będzie miała duże znaczenie dla niewielkiej, liczącej 1350 osób społeczności parafialnej.
- Parafia jest bardzo zwarta, solidarna. Łączą nas zarówno sprawy duchowe jak i społeczne. Kościół i jego najbliższe sąsiedztwo to nie tylko miejsce modlitw. Zgodnie z zasadą, że w zdrowym ciele zdrowy duch, na pobliskim boisku sportowym grają młodzi piłkarze z parafialnego klubu sportowego Sankovia. Organizowane są również spotkania w stojącej obok plebanii "Jakubówce" - powiedziała J. Morgaś. - Wydaje mi się, że w trakcie ostatnich lat bardzo wzrośliśmy duchowo - dodała parafianka Ewelina Smerek.
Więcej o parafii saneckiej i łaskami słynącym obrazie Maryi można przeczytać w 22. tegorocznym numerze krakowskiego GN.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.