Tylko szukając prawdy o źródłach dramatycznych, ale i dobrych zdarzeń w naszej historii będzie można budować porozumienie i większe zaufanie między politykami i przede wszystkim między narodami - powiedział dziś premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Sopocie, po spotkaniu z Władimirem Putinem.
Rosyjski premier oraz m.in. Angela Merkel i inni światowi przywódcy wraz z przedstawicielami polskich władz biorą udział w gdańskich obchodach 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
Na wstępie swojego wystąpienia premier Donald Tusk przypomniał o istnieniu powołanej w 2002 r. Polsko-Rosyjskej Grupy ds. Trudnych, która powstała po to, by - jak powiedział - bolesne sprawy ze wspólnej historii Polaków i Rosjan były coraz mniej poddane "politycznej presji", a coraz bardziej zbliżały do prawdy i w konsekwencji - do porozumienia. - My ustalenia tej grupy akceptujemy - dodał.
Celem zespołu jest prowadzenie regularnych konsultacji polsko-rosyjskich dotyczących tzw. "trudnych" spraw, które wynikają z zaszłości historycznych obydwu narodów. Najważniejszymi tematami pozostają sprawa śledztwa katyńskiego oraz kwestie odszkodowań dla obywateli polskich za pracę przymusową w b. ZSRR i Polaków - ofiar represji stalinowskich.
Zdaniem polskiego premiera, prace Grupy to "istotny krok, bo stoimy na stanowisku, że tylko szukając prawdy o źródłach dramatycznych zdarzeń, tragedii, ale także dobrych zdarzeń w naszej historii będzie można budować porozumienie i większe zaufanie, zarówno między politykami, jak i przede wszystkim między narodami".
"Z góry zakładaliśmy, że nasze rozmowy muszą wynikać z jedynej słusznej zasady, jaką jest równoczesne i równoważne traktowanie przeszłości, teraźniejszości i przyszłości" - powiedział Tusk.
Przypomniał, że rekomendacje Grupy ds. Trudnych, w tym utworzenie dwóch centrów zajmujących się badaniem m.in. zbrodni katyńskiej pokazują, że "stać nas krok po kroku na dochodzenie do wspólnych ustaleń, nawet w najtrudniejszych kwestiach". Dodał, że zadaniem tych centrów będzie "pieczołowite zbadanie sprawy katyńskiej" i "obiektywne naświetlanie innych problemów w historii polsko-rosyjskiej". - To ustalenie traktuję jako bardzo ważny krok, który powinien służyć prawdzie, a jednocześnie zdjąć trochę politycznego balastu z naszej debaty historycznej - powiedział.
Dodał, że nie jest zadaniem premierów obydwu rządów "wspólne zdefiniowanie jednolitej pamięci polskiej i rosyjskiej jeśli chodzi o II wojnę światową". - Ale uznaliśmy, że w naszej mocy jest stawanie krok po kroku tak, aby zaufanie pomiędzy Rosjanami a Polakami było coraz większe. Także po to, aby szanując własne pamięci dochodzić do tej prawdy o zdarzeniach, także tych najbardziej tragicznych w naszych relacjach, budować lepsze perspektywy na przyszłość - uznał Tusk.
Dlatego, jak poinformował polski premier, większą część spotkania z premierem Putinem poświęcona była "kwestii przyszłości w relacjach polsko-rosyjskich", w tym przede wszystkim sprawom gospodarczym, które uznał za "lepsze niż kiedykolwiek, nawet jeśli kryzys w roku 2009 doprowadził do spadku obrotów".
Władimir Putin przyznał, że "istnieją problemy w historii, które musimy uważnie analizować tak jak to wszystko, co doprowadziło do tragedii 1939 roku". - Dlatego chcemy, by ta tragedia nigdy w przyszłości nie mogła się powtórzyć - powiedział. Wyraził nadzieję, że obie strony poznając "wszystkie niuanse historii", nie będą "sobie nawzajem narzucać punktów widzenia", ale będą pochylać się nad problemami przeszłości i razem je analizować. - Takie są wymogi odpowiedzialnej polityki - dodał.
Putin przyznał, że stosunki polsko-rosyjskie w ostatnich kilku latach, szczególnie po 2005 roku, były "w nie najlepszym stanie", ale jego zdaniem, strona rosyjska nie była inicjatorem tego pogorszenia.
Odnosząc się do prac Polsko-Rosyjskiej Grupy ds. Trudnych, Władimir Putin przypomniał, że działania tego typu gremiów w międzynarodowej praktyce odbywa się "na zasadach wzajemności". - Dość długo rozmawialiśmy z premierem Tuskiem na ten temat. Nie mogę powiedzieć, że mamy tu pełną zgodność, ale jest zrozumienie, że należy rozpatrywać te kwestie w pełnym zróżnicowaniu.
"My w Rosji widzimy, że podejmowane są stałe, uporczywe próby stworzenia wrażenia, że II wojna światowa była możliwa wyłączne dzięki paktowi Ribbentrop-Mołotow" - powiedział. Zaznaczył, że wcześniej były tez inne pakty o nieagresji z państwami zachodnimi oraz m.in. wtargnięcie przez Polskę na tereny graniczne Czechosłowacji. - Ja niczego nie oceniam, nie po to tutaj przyjechałem. Przyjechałem na zaproszenie premiera, by uszanować pamięć tych, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Ale kiedy mówimy o historii, to musimy pamiętać, że nie ma ona tylko jednego koloru - zaznaczył Putin.
Pytany o udostępnienie polskiej stronie archiwów dotyczących zbrodni katyńskiej, Władimir Putin powiedział, że jest to możliwe, ale "na zasadzie wzajemności". - Jeśli nasi eksperci będą mieli dostęp do waszych archiwów, wasi będą mieli dostęp do naszych - uznał.
Premier Tusk natomiast zadeklarował: "Reprezentuję tu polski punkt widzenia, który wyrasta z historycznych faktów: rozstrzelani polscy żołnierze, Westerplatte, Katyń, umowa z 23 sierpnia [1939 r., czyli pakt Ribbentrop-Mołotow - KAI] - to są fakty. Niech każdy je ocenia tak, jak potrafi najlepiej, ale nikt tych faktów nie jest w stanie unieważnić" - powiedział Donald Tusk.
"Prawda może być bolesna, ale prawda nikogo nie może upokorzyć. Bardzo poważnie traktuję deklarację pana premiera Putina o gotowości udostępnienia archiwów dotyczących zbrodni katyńskiej i akceptuję to, by wzajemność w tej kwestii była poszanowana" - dodał na zakończenie polski premier.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.