W Louisville w stanie Kentucky, gdzie urodził się, wychował i rozpoczynał karierę Muhammad Ali, trwają dwudniowe uroczystości pogrzebowe legendarnego boksera, który zmarł 3 czerwca w wieku 74 lat.
W czwartek ceremonia odbyła się w obrządku islamskim. Na piątek zaplanowano międzywyznaniowe modlitwy, po ich zakończeniu ulicami miasta ruszył kondukt żałobny.
Na trasie jego przejazdu zgromadziły się tysiące mieszkańców; do Louisville przyjechało także wiele osób z całych Stanów Zjednoczonych. Żegnają nie tylko sportowca, ale też - jak podkreślił w swoim wystąpieniu Evander Holyfield - wielkiego przyjaciela ludzi, który przez całe życie promował idee humanizmu.
Trumnę z domu pogrzebowego wynieśli na ramionach znani pięściarze, wśród nich byli m.in. Mike Tyson i Lennox Lewis oraz aktor Will Smith. Kondukt żałobny zmierza ulicami miasta na cmentarz Cave Hill. Na skromnym, kamiennym nagrobku ma być umieszczony tylko napis: Ali.
W uroczystościach miał uczestniczyć prezydent USA Barack Obama, jednak w ostatniej chwili zatrzymały go w Waszyngtonie sprawy rodzinne. W jego imieniu list żałobny odczyta jedna z doradczyń - Valerie Jarrett.
Cassius Marcellus Clay Jr. urodził się 17 stycznia 1942 roku Louisville. Karierę rozpoczął na olimpijskim ringu w Rzymie (1960), pokonując w finale wagi półciężkiej Zbigniewa Pietrzykowskiego. Szybko zaczął odnosić sukcesy w gronie zawodowców.
Pierwszy tytuł mistrza świata wszech wag zdobył w 1964 roku, mając 22 lata, po zwycięstwie nad inną sławą - Sonnym Listonem, osiłkiem o kryminalnej przeszłości. Po wygranej Ali biegał po ringu i krzyczał: "Wstrząsnąłem światem! Jestem największy!".
Ali zmarł w szpitalu w Phoenix po trwającej od 32 lat walce z chorobą Parkinsona. W ostatnich latach miał także poważne problemy z układem oddechowym. Jako jedyny bokser w historii trzykrotnie zdobył tytuł mistrza świata wszechwag i skutecznie bronił go dziewiętnaście razy. Do 1981 roku stoczył 61 profesjonalnych walk. Wygrał 56, z czego 37 przez nokaut. Poniósł tylko pięć porażek.
W 1990 roku wprowadzono go do Międzynarodowej Galerii Sław Boksu.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.