Komisja ds. zwolnień warunkowych stanu Kalifornia ponownie odmówiła w czwartek prośbie 61-letniej obecnie Susan Atkins, byłej członkini "rodziny" Charlesa Mansona, aby ostatni okres życia mogła spędzić na wolności.
Atkins, która cierpi na raka mózgu i jest częściowo sparaliżowana, została skazana w 1971 r. na karę śmierci za udział w siedmiu morderstwach dokonanych przez bandę Mansona, w tym w zabójstwie znajdującej się w 8 miesiącu ciąży aktorki Sharon Tate, żony polskiego reżysera filmowego Romana Polańskiego.
Podczas procesu Atkins przyznała się, że zadała Tate ciosy nożem. W sumie Tate otrzymała 16 pchnięć nożem od członków bandy w jej domu w Beverly Hills wczesnym rankiem 9 sierpnia 1969 r. Zginęły wówczas jeszcze 4 inne osoby, które znajdowały się wtedy w domu.
W 1972 r. Atkins zamieniono karę śmierci na karę dożywotniego więzienia, po tym jak Sąd Najwyższy stanu Kalifornia zniósł najwyższy wymiar kary w tym stanie.
Atkins po raz kolejny będzie mogła ubiegać się o warunkowe zwolnienie w 2012 r.
Podczas czwartkowego posiedzenia komisji, które odbyło się w więzieniu gdzie odbywa karę, Atkins znajdowała się w stanie półsnu i tylko momentami odzyskiwała pełną świadomość.
Mąż Atkins, adwokat James Whitehouse, apelował o jej zwolnienie z powodu jej bardzo poważnego stanu zdrowia.
Natomiast siostra Sharon Tate, Debra, powiedziała, że "będzie się za nią modlić gdy wyda ostatnie tchnienie, ale do tego czasu powinna pozostać tutaj". Dodała, że gdyby nie morderstwo jej siostry, miałaby obecnie 40-letniego siostrzeńca.
Przewodniczący komisji Tim O'Hara powiedział, że komisja podjęła decyzję kierując się "odrażającym charakterem" morderstw z 1969 r. oraz tym, że Atkins nigdy w pełni nie zrozumiała wagi jej zbrodni.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.