Mężczyzna o imieniu Adam od kilku lat przebywał w okolicach placu św. Piotra.
W rzymskim kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika odbył się pogrzeb kolejnego polskiego bezdomnego. Zmarły miał na imię Adam i od wielu lat mieszkał bez dachu nad głową w okolicach Placu św. Piotra. Zgon nastąpił już ponad miesiąc temu. Jednak procedury prawne związane z potwierdzeniem jego tożsamości nie pozwoliły na wcześniejszy pochówek.
W modlitwę za zmarłego włączył się Ojciec Święty. W jego imieniu pogrzebowej Eucharystii przewodniczył jałmużnik papieski. Abp Konrad Krajewski podkreślił, że jedną z najważniejszych rzeczy w Roku Świętym jest pełnienie uczynków miłosierdzia. Jednym z nich jest właśnie grzebanie umarłych. W pogrzebie uczestniczyli licznie przybyli bezdomni z całego Rzymu, a także zajmujący się nimi na co dzień wolontariusze.
"Słyszeliśmy kilka eksplozji, dwie z nich były bardzo blisko."
Co sprawia, że pokonują tysiące kilometrów, żeby być na katolickim festiwalu w środku lasu?
Został nim ks. Mariusz Dmyterko - dotychczasowy proboszcz parafii w Białym Borze.
Dotychczas załoga wykonała już niemal 230 okrążeń wokół Ziemi
Najwięcej interwencji odnotowano w województwach mazowieckim.
Od początku pontyfikatu papieża z USA notuje się stały napływ korespondencji do niego.