Na trasie Franciszka nie mogło zabraknąć miejsca, które jego poprzednik Jan Paweł II nazwał „Golgotą naszych czasów”. Był tam również Benedykt XVI podczas swej polskiej podróży.
W programie planowanej za trzy tygodnie papieskiej pielgrzymki do Polski oprócz Krakowa, miejsca Światowego Dnia Młodzieży, znalazły się tylko dwa inne miasta: Częstochowa z jasnogórskim sanktuarium maryjnym i Oświęcim z byłym niemieckim obozem zagłady Auschwitz-Birkenau. Na trasie Ojca Świętego nie mogło zabraknąć tego miejsca, które jego poprzednik Jan Paweł II, przybywając tu kilka miesięcy po swym wyborze na Stolicę Piotrową, nazwał „Golgotą naszych czasów”. Był tam również następca Jana Pawła, a bezpośredni poprzednik Franciszka Benedykt XVI podczas swej polskiej podróży. Obaj oni, będący zresztą jedynymi jak dotąd papieżami, którzy odwiedzili nasz kraj, nawiązali też do znaczenia Oświęcimia w tragicznej historii Żydów. Nasz rodak podczas swej pierwszej pielgrzymki do ojczyzny odprawił tam 7 czerwca 1979 r. Mszę. W homilii w byłym obozie przypomniał:
„W tym miejscu straszliwej kaźni, która przyniosła śmierć czterem milionom ludzi z różnych narodów, o. Maksymilian Kolbe odniósł duchowe zwycięstwo, podobne do zwycięstwa samego Chrystusa, oddając się dobrowolnie na śmierć w bunkrze głodu – za brata. Ten brat żyje do dzisiaj na polskiej ziemi i jest wśród nas. Czy tylko on jeden, Maksymilian Kolbe, odniósł zwycięstwo, które odczuli natychmiast współwięźniowie i do dzisiaj odczuwa je Kościół i świat? Zapewne wiele zostało tu odniesionych podobnych zwycięstw, jak choćby śmierć w krematorium obozowym siostry Benedykty od Krzyża, karmelitanki, w świecie Edyty Stein, z zawodu filozof, znakomita uczennica Husserla, która stała się ozdobą współczesnej niemieckiej filozofii, a pochodziła z żydowskiej rodziny zamieszkałej we Wrocławiu”.
Papież nie ograniczył się do wspomnienia tych dwojga męczenników Oświęcimia, których zresztą później oboje kanonizował.
„Nie chcę zatrzymać się na tych dwóch nazwiskach, gdy stawiam sobie pytanie «Czy tylko on jeden, czy tylko ona jedna?». Ile tutaj odniesiono podobnych zwycięstw? Odnosili je ludzie różnych wyznań, różnych ideologii, zapewne nie tylko wierzący. Pragniemy ogarnąć uczuciem najgłębszej czci każde z tych zwycięstw, każdy przejaw człowieczeństwa, które było zaprzeczeniem systemu systematycznego zaprzeczania człowieczeństwa. Na miejscu tak straszliwego podeptania człowieczeństwa, godności ludzkiej – zwycięstwo człowieka!”.
Jan Paweł II nawiązał też do faktu, że Oświęcim znajdował się wtedy w diecezji, której był jeszcze do niedawna biskupem.
„Czyż ktoś na świecie może się jeszcze dziwić, że papież, który tu, na tej ziemi urodził się i wychował, papież, który przyszedł na Stolicę Piotrową z Krakowa, z tej archidiecezji, na terenie której znajduje się obóz oświęcimski, że ten papież pierwszą encyklikę swego pontyfikatu zaczął od słów «Redemptor hominis» i że poświęcił ją w całości sprawie człowieka, godności człowieka, zagrożeniom człowieka, prawom człowieka wreszcie! Niezbywalnym prawom, które tak łatwo mogą być podeptane i unicestwione... przez człowieka! Wystarczy ubrać go w inny mundur, uzbroić w aparat przemocy, w środki zniszczenia, wystarczy narzucić mu ideologię, w której prawa człowieka są podporządkowane wymogom systemu... podporządkowane bezwzględnie, tak że faktycznie nie istnieją”.
Papież przypomniał swoje poprzednie wizyty w tym miejscu.
„Przybywam tu dzisiaj jako pielgrzym. Wiadomo, że nie raz tutaj bywałem... bardzo wiele razy! Wiele razy schodziłem do celi śmierci Maksymiliana Kolbe, wiele razy klękałem pod murem zagłady i przechodziłem wśród rozwalonych krematoriów Brzezinki. Nie mogłem tutaj nie przybyć jako papież. Przybywam więc do tego szczególnego sanktuarium, w którym narodził się – mogę powiedzieć – patron naszego trudnego stulecia, podobnie jak dziewięć wieków temu narodził się pod mieczem na Skałce Stanisław, patron Polaków. Ale przybywam nie tylko po to, żeby czcić patrona naszego stulecia. Przybywam, ażeby razem z wami, bez względu na to, jaka jest wasza wiara, jeszcze raz popatrzeć w oczy sprawie człowieka. Oczywiście, że przybywam, aby się modlić wspólnie z wami wszystkimi, którzy tu dziś jesteście, i wspólnie z całą Polską, i wspólnie z całą Europą. Chrystus chce, abym stawszy się następcą Piotra świadczył przed całym światem o tym, co jest wielkością człowieka naszych czasów i co jest jego nędzą. Co jest jego klęską i co jest jego zwycięstwem”.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.