Słowa mogą czasem wyrządzać większe zło niż użycie broni. Wskazuje na to południowosudański biskup Edward Hiboro w kontekście konfliktu przybierającego na sile w tym afrykańskim kraju.
Eskalacja przemocy została sprowokowana właśnie przez agresywne wystąpienia polityków szafujących językiem podziałów, prowokacji i nienawiści. Doprowadziło to do nowych starć w regionie Wau. Zginęło w nich 40 osób, a tysiące musiało uciekać przed przemocą.
To wszystko w przededniu 5. rocznicy uzyskania niepodległości (9 lipca 2011 r.) przez to najmłodsze państwo świata. Niestety jego istnienie od początku naznaczone jest krwawym konfliktem etnicznym, który ponad 2 mln Sudańczyków zmusił do porzucenia swych domów.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.