Lech Wałęsa jedzie do Irlandii wspierać kampanię zwolenników Traktatu z Lizbony przed referendum 2 października - poinformował PAP w piątek szef polskiej delegacji w grupie Europejskiej Partii Ludowej, eurodeputowany PO Jacek Saryusz-Wolski.
Wciąż nie wyznaczono konkretnej daty wizyty, najpewniej dojdzie do niej w przyszłym tygodniu (czwartek-piątek) lub kolejnym.
"Wizyta legendarnego przywódcy Solidarności Lecha Wałęsy w Irlandii będzie symbolicznym przesłaniem solidarnej i chrześcijańskiej odpowiedzialności wobec Europy. Pomoże Irlandczykom podjąć właściwą decyzję" - powiedział Saryusz-Wolski, który jest wiceprzewodniczącym Europejskiej Partii Ludowej.
Wałęsę zaprosił do Irlandii lider proeuropejskiej irlandzkiej partii chrześcijańsko-demokratycznej Fine Gael, Enda Kenny. To Saryusz-Wolski, w imieniu Kenny'ego przekazał zaproszenie Wałęsie i zabiegał, by wizyta doszła do skutku.
W kampanii przed wyborami w czerwcu tego roku do Parlamentu Europejskiego Wałęsa przez moment współpracował z przeciwnikiem Traktatu z Lizbony Declanem Ganleyem biorąc kilkakrotnie udział w zagranicznych konwencjach jego eurosceptycznej partii Libertas. Gdy Ganley zaprosił Wałęsę do Irlandii, do wizyty nie doszło, a były polski prezydent powiedział, że "gotów był jechać do Irlandii, by przekonywać do przyjęcia do Traktatu z Lizbony".
W sobotę rebelianci M23 przejęli kontrolę nad miastem Masisi w prowincji Kivu Północne.
W tle konflikty zbrojne oraz kwestie symboli religijnych i hidżabów.
Sytuacja bezpieczeństwa na Haiti systematycznie pogarsza się od kilku lat.
W tym roku przypada 1700. rocznica pierwszego soboru ekumenicznego w Nicei.
Scholz skrytykował propozycję zwiększenia wydatków na obronność do 3,5 proc. PKB.